Czy dacie wiarę? Bo, gdy kiedyś biegałem za pracą od jednej OSKP do drugiej PSKP i rozmawiałem z jej właścicielami lub członkami kierownictwa, to:
Trafiłem też w niedużym miasteczku na jakieś smętne i zagracone podwórko, pełne błota i porozjeżdżanych koleinami kałuż. Wzdłuż parterowe baraki z lat 60-tych, ubytki farby i tynku, malutkie okienka z zabrudzonymi szybami. Istny Trzeci świat.
Zapytałem, gdzie to SKP. Okazało się, że to na końcu rzędu baraków, ale jest i tak zamknięte, bo UDS jeszcze nie przyszedł. A była godzina południowa, więc chyba wyglądałem na nieco zdezorientowanego, bo mój miły informator też się przez chwilę zasępił, by następnie radośnie już wykrzyczeć: „o, widzi pan? Jedzie nasz prezes. On panu wszystko powie.”
Gdy już spotkaliśmy się w połowie drogi i przedstawiłem cel swojej wizyty odparł, że on nie szuka kolejnego UDS-a. Że u nigo jest super i bardzo dobrze. Pokazując mi rękoma przeznaczenie poszczególnych odrapanych baraków mówił z dumą w głosie, że to wszystko co widzę (sic!), to od wielu lat jego firma, w której jest prezesem. Że on także ma nasze uprawnienia diagnosty i jak trzeba, to wskakuje na SKP i sam robi różne BT.
I gdy tak mówił i mówił, to mi przyszła refleksja o tych, co to dwie sroki za ogon trzymali…
A kiedyś to zrymowało mi się, że dwa w jednym sprawdza się w proszku do prania, ale nie w SKP podczas technicznego badania. Jakoś tak często znajduję potwierdzenie tej tezy. Jeśli szef siedzi w kanale, to kto myśli o innowacjach, kto obyśla strategię marketingowego rozwoju? Z zasady coś tam zawsze niedomaga, bo nie ma czasu jeżdzić na szkolenia, więc z przepisami już też zapewne na bakier…
W najlepszym razie można mieć zastrzeżenia do estetyki, a w najgorszym . . . sami wiecie, gdy z takimi pracujecie.
A wracając do naszego prezesa pamiętam jeszcze, że opowiadając o tej swojej barakowej firmie z tak dumnie uniesioną głową, z tak wielkim przekonaniem w głosie, z iskrzącymi się oczami, tocząc wzrokiem po swoich odrapanych barakach . . . stał nogami w końskim . . . – czy dacie wiarę?
Bo mi samemu nie chce się wierzyć, że to możliwe . . . dziadek Piotra
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
gru 12 2010
Czy dacie wiarę
Czy dacie wiarę? Bo, gdy kiedyś biegałem za pracą od jednej OSKP do drugiej PSKP i rozmawiałem z jej właścicielami lub członkami kierownictwa, to:
Trafiłem też w niedużym miasteczku na jakieś smętne i zagracone podwórko, pełne błota i porozjeżdżanych koleinami kałuż. Wzdłuż parterowe baraki z lat 60-tych, ubytki farby i tynku, malutkie okienka z zabrudzonymi szybami. Istny Trzeci świat.
Zapytałem, gdzie to SKP. Okazało się, że to na końcu rzędu baraków, ale jest i tak zamknięte, bo UDS jeszcze nie przyszedł. A była godzina południowa, więc chyba wyglądałem na nieco zdezorientowanego, bo mój miły informator też się przez chwilę zasępił, by następnie radośnie już wykrzyczeć: „o, widzi pan? Jedzie nasz prezes. On panu wszystko powie.”
Gdy już spotkaliśmy się w połowie drogi i przedstawiłem cel swojej wizyty odparł, że on nie szuka kolejnego UDS-a. Że u nigo jest super i bardzo dobrze. Pokazując mi rękoma przeznaczenie poszczególnych odrapanych baraków mówił z dumą w głosie, że to wszystko co widzę (sic!), to od wielu lat jego firma, w której jest prezesem. Że on także ma nasze uprawnienia diagnosty i jak trzeba, to wskakuje na SKP i sam robi różne BT.
I gdy tak mówił i mówił, to mi przyszła refleksja o tych, co to dwie sroki za ogon trzymali…
A kiedyś to zrymowało mi się, że dwa w jednym sprawdza się w proszku do prania, ale nie w SKP podczas technicznego badania. Jakoś tak często znajduję potwierdzenie tej tezy. Jeśli szef siedzi w kanale, to kto myśli o innowacjach, kto obyśla strategię marketingowego rozwoju? Z zasady coś tam zawsze niedomaga, bo nie ma czasu jeżdzić na szkolenia, więc z przepisami już też zapewne na bakier…
W najlepszym razie można mieć zastrzeżenia do estetyki, a w najgorszym . . . sami wiecie, gdy z takimi pracujecie.
A wracając do naszego prezesa pamiętam jeszcze, że opowiadając o tej swojej barakowej firmie z tak dumnie uniesioną głową, z tak wielkim przekonaniem w głosie, z iskrzącymi się oczami, tocząc wzrokiem po swoich odrapanych barakach . . . stał nogami w końskim . . . – czy dacie wiarę?
Bo mi samemu nie chce się wierzyć, że to możliwe . . .
dziadek Piotra
By diagnostasamochodowy • PRACA i PŁACA UDS-a, czyli Uprawnionego Diagnosty Samochodowego 0