Nie jest dobrze….
Kolejny Kolega napisał o swoich kłopotach z prawem. Nieduży staż pracy, bo 1,5 roku i od razu poranne rewizje i zatrzymania? Bo handlarz na zrobienie pierwszego OBT przyjechał na tablicach szwagra, a w kwity wpisano B/N (więc poświadczenie nieprawdy). Kolega słusznie pyta, co się takiego wielkiego stało, kto na tym stracił? Bo my jesteśmy od dbałości o techniczny stan pojazdów. A oni jeżdżą na nas jak na łysej kobyle. Szkoda, że nie mogliśmy pomóc . . . Kolega nie pomyślał wcześniej, żeby się zrzeszyć . . .
Nie jest dobrze…
Precedensowa sprawa, o której dwukrotnie pisałem wcześniej skończyła się negatywnie dla Kolegi UDS-a, który zarzucał pracodawcy zwolnienie go z powodu zbyt małych wpływów do kasy na jego zmianie. No, więc przegrał sprawę przed sądem pracy. Pozostaje otwarte pytanie do kolegów UDS-ów, czy Ci z Kolegów, którzy nie dostarczają zadawalających wpływów swoim pracodawcom muszą się już bać?
Nie jest dobrze…
Nikt nie zawraca sobie głowy naszymi potrzebami:
- uproszczeniem procedur i likwidacją luk prawnych w pord, które wymierzone są w UDS-a, aby odwrócić uwagę od właścicieli SKP,
- wprowadzeniem okresu 3 lat na termin OBT pojazdu będącego własnością UDS-a,
- zarobkami na poziomie średniej krajowej minimum,
- poprawą warunków socjalno-bytowych,
- poprawą atmosfery pracy na każdej SKP.
Nie jest dobrze, gdy myślimy że nas ta sprawa nie dotyczy. Już czas zaopatrzyć się w czarną wstążkę . . .
Dziadek Piotra
———————- |
gru 20 2010
Nie jest dobrze…
Kolejny Kolega napisał o swoich kłopotach z prawem. Nieduży staż pracy, bo 1,5 roku i od razu poranne rewizje i zatrzymania? Bo handlarz na zrobienie pierwszego OBT przyjechał na tablicach szwagra, a w kwity wpisano B/N (więc poświadczenie nieprawdy). Kolega słusznie pyta, co się takiego wielkiego stało, kto na tym stracił? Bo my jesteśmy od dbałości o techniczny stan pojazdów. A oni jeżdżą na nas jak na łysej kobyle. Szkoda, że nie mogliśmy pomóc . . . Kolega nie pomyślał wcześniej, żeby się zrzeszyć . . .
Nie jest dobrze…
Precedensowa sprawa, o której dwukrotnie pisałem wcześniej skończyła się negatywnie dla Kolegi UDS-a, który zarzucał pracodawcy zwolnienie go z powodu zbyt małych wpływów do kasy na jego zmianie. No, więc przegrał sprawę przed sądem pracy. Pozostaje otwarte pytanie do kolegów UDS-ów, czy Ci z Kolegów, którzy nie dostarczają zadawalających wpływów swoim pracodawcom muszą się już bać?
Nie jest dobrze…
Nikt nie zawraca sobie głowy naszymi potrzebami:
Nie jest dobrze, gdy myślimy że nas ta sprawa nie dotyczy. Już czas zaopatrzyć się w czarną wstążkę . . .
Dziadek Piotra
———————-
By diagnostasamochodowy • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0