…Kim jest, a kim powinien być UDS1 ?
No powiedzcie sami, bo kim jest wreszcie nasz UDS, czyli Uprawniony Diagnosta Samochodowy?! Od roku stawiamy to pytanie i od roku nikt w tej mierze nic nie zrobił!
A pytanie jest dla nas ważne i zasadne.
Więc sami musimy zrobić z tym porządek, nie oglądając się na MI2, WK3, PISKP4 i TDT5. Więc tak . . ., jedni mówią, że UDS to:
1. Saper, bo każdego dnia na każdej swojej czynności może „wylecieć”;
2. To 1/3 specyficznego, bo umorusanego urzędnika od bezpieczeństwa w ruchu drogowym;
3. Mechanik samochodowy z częściową wiedzą o prawie w ruchu drogowym udający urzędnika.
Jedno jest pewne, nie powinniśmy być saperami. Powiem więcej: nie możemy i nie będziemy się godzić na rolę sapera!
Ale jak to zrobić, nie wszyscy jesteśmy swoimi pryncypałami i nie nam decydować o naprawach lub zakupie nowego sprzętu w miejsce awaryjnego lub na zapas na czas legalizacji. Na razie nie chcą nas dopuścić do kasy w naszych SKP6. Więc co? Strajk?
No może jeszcze nie. Poczekajmy na decyzje naszego Stowarzyszenia Diagnostów Samochodowych i tworzących się naszych związków zawodowych. Na razie wystarczy nasz protest z kawałkiem czarnej wstążki wkładanej do DR po każdym OBT. Pozostałe decyzje pozostawmy członkom naszego Stowarzyszenia.
Nasz protest jest uzasadniony postępowaniem sknerowatych pracodawców-pryncypałów, którzy swoim postępowaniem narażają UDS-a na utratę uprawnień i pracy. Bo cóż może zrobić pracownik-diagnosta, któremu pracodawca polecił wykonywanie pracy z niesprawnym urządzeniem? UDS ma walczyć ze swoim pracodawcą? Tylko nasi wrogowie tego chcą. My chcemy pracować! Chcemy pracować i to w zgodzie ze swoimi pracodawcami.
Praca jest olbrzymią wartością samą w sobie. Jej utrata z tytułu konfliktu UDS-pracodawca, to tragedia nie tylko dla UDS-a, ale także dla jego najbliższych. Już nie mówię nawet, że i premia to też pieniądz.
A na dodatek te systemy prowizyjne, które na stałe obsiadły (jak muchy quano) naszą branżę. Kto wreszcie zrobi z tym porządek?
Więc jest wyjście i to niejedno, ale o tym później. . . .
dziadek Piotra
———————-
|
lut 5 2011
Kim jest a kim powinien być UDS
No powiedzcie sami, bo kim jest wreszcie nasz UDS, czyli Uprawniony Diagnosta Samochodowy?! Od roku stawiamy to pytanie i od roku nikt w tej mierze nic nie zrobił!
A pytanie jest dla nas ważne i zasadne.
Więc sami musimy zrobić z tym porządek, nie oglądając się na MI2, WK3, PISKP4 i TDT5. Więc tak . . ., jedni mówią, że UDS to:
1. Saper, bo każdego dnia na każdej swojej czynności może „wylecieć”;
2. To 1/3 specyficznego, bo umorusanego urzędnika od bezpieczeństwa w ruchu drogowym;
3. Mechanik samochodowy z częściową wiedzą o prawie w ruchu drogowym udający urzędnika.
Jedno jest pewne, nie powinniśmy być saperami. Powiem więcej: nie możemy i nie będziemy się godzić na rolę sapera!
Ale jak to zrobić, nie wszyscy jesteśmy swoimi pryncypałami i nie nam decydować o naprawach lub zakupie nowego sprzętu w miejsce awaryjnego lub na zapas na czas legalizacji. Na razie nie chcą nas dopuścić do kasy w naszych SKP6. Więc co? Strajk?
No może jeszcze nie. Poczekajmy na decyzje naszego Stowarzyszenia Diagnostów Samochodowych i tworzących się naszych związków zawodowych. Na razie wystarczy nasz protest z kawałkiem czarnej wstążki wkładanej do DR po każdym OBT. Pozostałe decyzje pozostawmy członkom naszego Stowarzyszenia.
Nasz protest jest uzasadniony postępowaniem sknerowatych pracodawców-pryncypałów, którzy swoim postępowaniem narażają UDS-a na utratę uprawnień i pracy. Bo cóż może zrobić pracownik-diagnosta, któremu pracodawca polecił wykonywanie pracy z niesprawnym urządzeniem? UDS ma walczyć ze swoim pracodawcą? Tylko nasi wrogowie tego chcą. My chcemy pracować! Chcemy pracować i to w zgodzie ze swoimi pracodawcami.
Praca jest olbrzymią wartością samą w sobie. Jej utrata z tytułu konfliktu UDS-pracodawca, to tragedia nie tylko dla UDS-a, ale także dla jego najbliższych. Już nie mówię nawet, że i premia to też pieniądz.
A na dodatek te systemy prowizyjne, które na stałe obsiadły (jak muchy quano) naszą branżę. Kto wreszcie zrobi z tym porządek?
Więc jest wyjście i to niejedno, ale o tym później. . . .
dziadek Piotra
———————-
Dla Obcych:
1 UDS – Uprawniony Diagnosta Samochodowy.
2 MI – Ministerstwo Infrastruktury, ministerstwo gigant, które między innymi specjalizuje się w powielaniu struktur administracji publicznej.
3 WK – Wydziały Komunikacji, których kompetencje powielono w części tworząc TDT, czyli Transportowy Dozór Techniczny.
4 PISKP – Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów, czyli lobby właścicieli naszych SKP.
5 TDT – Transportowy Dozór Techniczny, któremu spryciarze przypisali część kompetencji WK (dla swawoli?).
6 SKP – Stacja Kontroli Pojazdów (podstawowa lub okręgowa).
By diagnostasamochodowy • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0