MAMY NOWEGO SZEFA

Rate this post

Mamy nowego szefa, w spódnicy.

To pani Elżbieta Bieńkowska, gdyż nasz resort transportu włączono do jej dotychczasowego Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. W tej sposób została super-ministrem w super-ministerstwie, a do tego ma dodatkowe obowiązki wicepremiera.

Nie chcę być złym prorokiem, ale mam wątpliwości, czy sobie poradzi z tym nawałem nowych obowiązków i z naszymi śpiącymi urzędnikami, których pozostawił jej w spadku Sławomir Nowak. Nie może też liczyć na kadrę kierowniczą, która dzieli swoje obowiązki na pracę w sejmie, na pracę w ministerstwie i na dom.

A do tego zakres zaległych zadań, zakres zadań bieżących jest olbrzymi. Oczywiście, że może nic nie robić i jakoś przetrwa te dwa lata do następnych wyborów . . .

Ponadto, w przypadku naszego ministerstwa nie jest problemem pozyskiwanie środków unijnych, w czym specjalizuje się Pani Bieńkowska, tylko z właściwym ich rozdysponowaniem. Problem właściwej dystrybucji tych środków, to nie tylko decyzje o tym, w jakiej części posiadane środki finansowe przeznaczone zostaną na nasze drogi lokalne, w jakiej części na koleje, ale także właściwy nadzór nad sposobem ich wydatkowanie, czyli walka z korupcją i umiejętność oparcia się pokusom (jak choćby w postaci nowych zegarków?).

Umiejętność zapanowania nad sferą korupcyjną może być kluczem do klęski naszej nowej Szefowej, gdyż znana jest z tego, że nie potrafi odmówić. Będą więc jej wciskali różnych „fachowców?” z PO (tzw. „śwagry”) do obsługi ministerstwa, nad którymi nie będzie miała władzy. I ci nowi „fachowcy”, ręka w rękę z dotychczasowymi „śpiochami”, prędzej czy później pociągną ją na dno . . .

Dała się już poznać z tej „miękkiej” strony, gdy jako lojalny polityk PO akceptowała takie naciski. Ilustracją tego jej zachowania była kampania wyborcza w 2011 r., gdy w telewizyjnej debacie w bez mrugnięcia okiem zapewniała, że zaplanowane terminy oddania do użytku dróg budowanych na mistrzostwa Euro 2012 zostaną dotrzymane (sic!). A jako ówczesna Minister Rozwoju Regionalnego musiała wiedzieć, że to nierealna obietnica, czyli (…?).

Nie będę nazywał takiego postępowania właściwymi w tej sytuacji słowami, gdyż uważam, że każdemu w nowej sytuacji należy się jakiś kredyt zaufania.

A piszę o tym, bo może dzięki naszej nowej Szefowej drgnie coś wreszcie w naszej branży. Może ten ciężar/kamień w postaci naszego cennika zostanie ruszony/wzruszony z miejsca. Może ustaną dywagacje w ministerialnych kuluarach na temat „uwolnienia?” naszych cen. Wystarczy ku temu jeden zwykły komunikat, którego wydania bali się poprzednicy pani Minister Bieńkowskiej (. .)1.

Może choć Pani Minister nie będzie się tak bała, jak jej męscy (?) poprzednicy. A było ich ostatnio aż dwóch (Grabarczyk, Nowak), i choć w spodniach, to też sobie nie radzili. Jeden z nich, chociaż nosił spodnie, to chyba nie było mu w nich zbyt wygodnie, bo lubił błyskotki, jak kobieta (zegarki).

Może zamknięty zostanie choć jeden etap prac tzw. „grupy roboczej”, może . . ..

Ale, niezależnie od tych dzisiejszych decyzji personalnych ciekawią mnie dwie sprawy, a mianowicie:

  • czy warto brak przykład z decyzji pana Tuska i także zmienić tych, którzy nie radzą sobie z rozwiązywaniem dotychczasowych problemów w naszych organizacjach,
  • czy uda się zahamować tendencję spadkową naszego Rządu.

 

Ale na ocenę tak postawionych pytań przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Ale nic nas przecież podobno nie goni. Kolega z Wrocławia twierdzi, że wszystkim nam jest dobrze tak, jak obecnie jest, że nikt z naszego środowiska nie chce zmian . . .

Wydaje się, że będąc umoczeni w niejasne przepisy, niejasne procedury, w niejasnych realiach śmieciowych umów odpowiada nam ta niejasność” i siermiężność.

Może to i prawda, ale może spróbujemy chociaż, bo bez zmian nie ma postępu. Bo zobaczcie, ja pamiętam, jak kiedyś chodziło się za stodołę do ustępu . . . .

 

Mnie idea zmian odpowiada,

więc do zmian namawiam i przekonuję,

choć często, gdy coś tam zapowiadam,

to niektórym się pod czaszką nieco gotuje…

 

dziadek Piotra

P.S. Bo człowiek zbyt łatwo niedogodności akceptuje.

———————————————————————————————

1    choć szefowie naszych branżowych organizacji także nie popisali się odwagą w tym zakresie i do dziś brak ich oficjalnego stanowiska.

Loading