VIN PRZY KIELISZKU CINCIN

Rate this post

O sprawdzaniu VIN przy kieliszku CinCin, czyli nielegalnie nagrana rozmowa trzech panów w stołecznej restauracji „Wrona i przyjaciele” przy kolacji w ostatnią niedzielę (bez autoryzacji!). Tak z okazji zakończenia pracy nad zmianą ustawy PoRD dyskutowali nasi bardziej znamienici rodacy.

Przy stoliku w ostatnią niedzielę spotkali się mianowicie trzej przedstawiciele:

1/ Partii i Rządu – PiR,

2/ Stacji Kontroli Pojazdów – SKP,

2/ naszego (?) resortu transportu – RT.

I zaczęło się:

proszę, bardzo proszę, siadajcie – z szerokim uśmiechem na twarzy SKP zapraszał swoich zaproszonych gości, od pół godziny spóźnionych.

nooo, to teraz wreszcie kurna będziemy już sprawdzać wszystkie pojazdy dla dobra BRD – zagadnął PiR wyraźnie ucieszony klaskając przy tym w dłonie z uciechy zaraz po tym, gdy SKP złożył już kelnerowi zamówienie częściowo płacąc już swoją prywatną kartą.

zaraz, zaraz, ale po co sprawdzać wszystkie pojazdu? Nie przesadziliśmy? – z troską w głosie zastanawiał się SKP, wyrażając tym samym małe zdziwienie postawą PiR.

nie stękaj, wszyscy na tym zyskamy. Wam na SKP wzrosną obroty, Finansowemu wzrośnie VAT, uaktualnimy dane w CEP, poprawi się na drodze BRD – odpowiedział RT.

no właśnie, w czym jest kurna problem, gdy wszyscy są zadowoleni? – zapytał PiR dość (jak na niego?) roztropnie.

SKP już nabierał powietrza, aby odpowiedzieć, gdy RT uciszył go kładąc mu dłoń na ramieniu i powiedział

jakieś niedobitki bez własnego lobby uważają, że gdy samochód jest naprawiany, albo, jak jakiś dziadek leży już na paliatywnym, to ten obowiązek wykonania BT w terminie jest podobno przesadny. A przecież interes nas i całego Państwa jest ważniejszy od paru chorych niedołęgów, którzy się spóźnią na BT.

PiR podniósł brwi udając, że myśli i zamówił u kelnera dodatkowe przekąski w postaci śledzika w śmietanie.

tu jest też bardzo ważne, co będziemy sprawdzać w tych wszystkich pojazdach. – nieśmiało odważył się SKP dalej prowadzić merytoryczną rozmowę.

tak, tak, a co tak w ogóle kurna potraficie sprawdzać? – zapytał PiR.

my potrafimy wszystko sprawdzać, ale czy sprawdzanie wszystkiego ma sens? – odpowiadając zastanawiał się SKP.

najważniejsze jest sprawdzanie nr VIN! – z przekonaniem perorował RT sącząc kieliszek z CinCin. wine

a dlaczego, kurna? – zapytał z autentycznym zainteresowanie w głosie PiR.

RT zaczął się wiercić na krześle, wyraźnie przygotowując się do długiej wypowiedzi, co wykorzystał SKP na wtrącenie się ze zdaniem

no właśnie, kto i dlaczego tego chce, gdy VIN nie ma nic wspólnego z BRD!?!

Bo każdy Polak kręci i przekręca, kombinuje, przebija lub fałszuje. Dlatego każdemu trzeba sprawdzać, żeby z tym numerem VIN raz na zawsze zrobić porządek. – z emfazą w głosie, z kieliszkiem w dłoni i wzrokiem utkwionym w Niebo odpowiedział RT, sącząc z wolna cincin.

no, jak to? Wszyscy w Polsce kombinują, więc wszystkim VIN sprawdzamy? – postanowił upewnić się SKP.

zaraz zaraz, no kurna chwileczkę – wtrącił się PiR.

RT i SKP zamilkli w oczekiwaniu na jakąś mądrą myśl przedstawiciela Partii i Rządu.

Przecież ja kurna jestem w sejmowej komisji ds tajnych i wojskowych, więc kurna poza jakimkolwiek podejrzeniem. – powiedział PiR, choć każdy o tym od 2 lat wiedział.

To ja kurna przyjadę do ciebie na SKP, mnie kurna przecież nie będziesz kurna sprawdzać VIN? – dokończył PiR z lekką (?) niepewnością w głosie?

Ja mam większy problem niż z tobą .- odpowiedział SKP z małym (?) lekceważeniem odnosząc się do niepewności w głosie PiR.

na jedną moją SKP przyjeżdża Ojciec Ryżyk a na drugą Biskup Piorunek. I ja mam im sprawdzać nr VIN i tym samym pokazywać, że nie wierzę w ich polską uczciwość? Przecież jeden mnie zniszczy medialnie a drugi moralnie! – SKP wyglądał na wyraźnie załamanego, kieliszek przechylił mu się w palcach, CinCin sączyło się czerwoną struga po białym jak śnieg obrusie.

Policji i Wojsku, Sejmowi i Senatowi, Premierowi i Prezydentowi też mamy sprawdzać nr VIN, bo to potencjalni fałszerze lub złodzieje? Panowie, no chyba nie powiecie, że i mojej Matce i Ojcu, albo Matce Narodu Wszydło Beacie bendziecie sprawdzali? To tak dalej już nie może być! Przecież to nasi, to Polacy, POLACY i RODACY! – PiR po wypiciu następnego już kieliszka CinCin zebrał się w sobie i podniósł się z krzesła, zrobił się czerwony na twarzy, pierś wysunął do przodu, prawą rękę złożył na piersi w geście przysięgi i trzymając się kurczowo swojego krawata wycharczał

nigdy nie pozwolem na to, nikt nie bendzie mojej Matce i innym Polakom pluł w twarz. Kto bije w Polaka jest z wrogiego narodu, najczęściej ze wschodu, albo z zachodu!!! – po wypowiedzeniu tych słów klapnął na krzesło rozglądając się wokół, czy wszyscy należycie odebrali jego stanowisko w tej arcyważnej sprawie.

Po chwili milczenie, gdy proszący o nieco (?) ciszy kelner odszedł już od ich stolika, RT powiedział smutnym głosem

Tu nie chodzi o twoją lub inną Matkę i Polkę. Ona się w tej grze nie liczy. – zaczął zwracając się do PiR.

Ale z tym sprawdzaniem lepszego sortu Polaków to jest rzeczywiście problem. No, tego, no, niestety, to tego, no to jest stanowisko Prezesa z tym sprawdzaniem. Bo, choć też jest Polakiem, to tylko on jest jedyny poza podejrzeniem kręcenia, wymazania i fałszowania nr VIN. Bo nie ma samochodu i, no, więc dlatego musimy mu jedynemu wierzyć!

Ale udało się wykorzystać, że Prezes nie ma nawet prawa jazdy i nie potrafi kręcić, no tym, no kierownicą. Od tego ma nas.

Dla tego naszego lepszego sortu Polaków zbudujemy od nowa swoje rządowe, policyjne i wojskowe SKP, a dopilnuje tego TDT. Przy okazji postawi kilka swoich SKP dla nas i innych prawdziwych Polaków. Naszych tu nikt nie będzie sprawdzał. A gorszy sort niech się tłoczy na dotychczasowych SKP w kolejce na VIN-u sprawdzanie. – powiedział na koniec RT, a gdy dopił swoje CinCin, to jego głowa miała miękkie lądowanie na talerzu, w śledzikach, i w śmietanie . . . . .

giggle

dP

– – – – –

.

Loading