CZEGO NIE WIEDZĄ URZĘDNICY

Rate this post

Czego nie wiedzą urzędnicy naszych WK/starostw i czy prawnicy w ich urzędach/starostwach uczyli się prawniczego zawodu po próżnicy?

Niedawno wysłałem parę pism do WK/starostw w sprawach patologii na naszych SKP. Z tej mojej specyficznej sondy wyłania się bardzo przykry obraz. Żadna z tych odpowiedzi nie jest PRAWNIE satysfakcjonująca, np. z UM Wrocław lub Namysłów:  https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/co-moga-a-czego-nie-robia-urzednicy-wk-starostw/

Treść tych pism była mniej więcej standardowa, i zawsze zawierała jedno główne pytanie/zdanie (choć nie tylko):

„… zwracam się z uprzejma prośbą o poinformowanie naszego środowiska zawodowego insp. Uprawnionych Diagnostów Samochodowych, czy od czasu ujawnienia tej afery Wasz Urząd wszczął stosowne postępowanie administracyjne z urzędu lub na wniosek z art. 83 b ustawy PoRD w celu zamknięcia działalności tej przestępczej dziupli, w tym przypadku Stacji Kontroli Pojazdów.”

Jak np.: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/patologia-w-pieckach/

A teraz popatrzmy na tę ostatnią odpowiedź, którą otrzymaliśmy właśnie z Mrągowa w sprawie patologii w Pieckach:

Informuję, że do dnia dzisiejszego to tut. Starostwa nie wpłynęła informacja o niezgodnej z prawem działalności stacji, oraz zatrudnionej na niej diagnostów. Wyrok Sądu Rejonowego w Mrągowie, na który Pan się powołuje w swoim artykule jest wciąż nieprawomocny, wobec powyższego nie przesądza o winie diagnosty, a w wyroku nie ma mowy o niezgodnej z prawem działalności przedsiębiorcy prowadzącego stację kontroli pojazdów.
Urząd nie otrzymał informacji z policji, prokuratury lub sądu, które badania były przeprowadzone niezgodnie z obowiązującymi przepisami.
Stacja kontroli pojazdów jest regularnie kontrolowana przez pracowników starostwa. Wyniki kontroli nie były podstawą do wszczęcia postępowania wobec diagnostów przeprowadzających badania lub przedsiębiorcy. Stacja była również objęta kontrolą NIK i inspektorów TDT, którzy w wnioskach pokontrolnych nie zawarli informacji o naruszeniach wymagających wszczęcia postępowania wobec diagnosty lub przedsiębiorcy.
Jednocześnie informuję, że w sytuacji kiedy tylko wyrok sądu będzie prawomocny urząd podejmie stosowne kroki, zgodnie z treścią wyroku.

Krzysztof Dąbkowski
Naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu
Starostwo Powiatowe w Mrągowie
ul. Królewiecka 60A, 11-700 Mrągowo
tel. +48 89 741 01 81
fax. +48 89 741 01 82

– – – – – – – – – – – – – – – – –

Na naszą uwagę zasługują dwa kluczowe zdanie z powyższego pisma. Zatrzymam się nad nimi po kolei:

  1. Informuję, że do dnia dzisiejszego to tut. Starostwa nie wpłynęła informacja o niezgodnej z prawem działalności stacji, oraz zatrudnionej na niej diagnostów.” – to zdanie jest oczywiście nieprawdziwe, i to z paru powodów. Bo taką informację ci urzędnicy otrzymali w choćby postaci:
  • mojego e-maila, gdzie przytoczyłem ten nieprawomocny wyrok, a nieprawomocność tego wyroku nie stoi na przeszkodzie, aby wszcząć stosowne postępowanie administracyjne.
  • Oficjalnej informacji od organów ścigania. To z praktyki organów dochodzeniowo-śledczych (policyjno-prokuratosrskich) wynika niezbicie i dowodnie, że za każdym razem zbierają oni w WK/starostwie informacje o danej patologicznej SKP oraz o zatrudnionych w niej naszych kolegach. I w ten właśnie sposób nasi urzędnicy w WK/starostwie już na wstępnym etapie dochodzenia lub śledztwa są informowani o tym, że Policja (organy ścigania) zbiera stosowne informacje nie w celu matrymonialnym (o czym w telefonicznej rozmowie starał się mnie przekonać jeden z naszych urzędników WK/starostwa), tylko jako dane dowodowe niezbędne w ramach każdego takiego postępowania karnego. Gdy jeden z urzędników przekonywał mnie, że taka informacja od Policji jest ich wiedzą „tajemną (?)” i nieoficjalną, to chyba parsknąłem śmiechem, za co przepraszam. Bo Policjant po te dane nie idzie do WK/starostwa prywatnie i po służbie. Więc, albo załatwia to oficjalnie i osobiście, albo także oficjalnie i pisemnie w drodze urzędowej korespondencji. I wówczas w aktach WK/starostwa mamy niezbity dowód w postaci dokumentu z Policji/Prokuratury o tym, że . . . – jednak dużo wcześniej wiedzieli i też nie reagowali!

2. „Jednocześnie informuję, że w sytuacji kiedy tylko wyrok sądu będzie prawomocny urząd podejmie stosowne kroki, zgodnie z treścią wyroku.” – tradycyjnie dla tego przesądzającego stwierdzenia, które jest usprawiedliwieniem „nic-nierobienia” zabrakło podstawy prawnej.

Więc już przypomnijmy naszym wysokim urzędnikom WK/starostw i ich prawnikom, że mamy jednak tę nieszczęsną podstawę prawną i jednocześnie kwestię sygnalizacyjną dawno rozstrzygniętą, bo już w 2012 r., gdy Naczelny Sąd Administracyjny w Uchwale z dnia 12.03.2012 r. sygn. akt II GPS 2/11 w składzie siedmiu sędziów NSA zadecydował o tym, że warunkiem wydania przez starostę decyzji (np. na podstawie art. 84 ust. 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. PoRD) o cofnięciu diagnoście samochodowemu jego uprawnień do wykonywania BT jest stwierdzenie uchybień:

  • nie tylko, o których mowa w punkcie 1 lub 2 powołanego przepisu, czyli nie tylko wyłącznie w wyniku przeprowadzenia czynności kontrolnych przewidzianych w art. 83b ust. 2 pkt 1 w zw. z art. 83c wskazanej ustawy,
  • w każdy inny i dowolny sposób, bo sposób ujawnienia dopuszczenia się przez insp. uprawnionego diagnostę samochodowego określonego naruszenia przepisu Prawa nie ma podstawowego znaczenia dla oceny możliwości stosowania sankcji przewidzianej w art. 84 ust. 3 ustawy poRD.

Po tylu latach obowiązywania tej uchwały i jej praktycznego stosowania w sądownictwie administracyjnym dziwnym musi wydawać się fakt, że nie zna jej jakikolwiek pracownik WK/starostwa, a tym bardziej na kierowniczym stanowisku lub prawnik na etacie WK/starostwa.

A nawet, ewentualne zawężanie tych możliwości wynikających z tej Uchwały 7 sędziów tylko do prawomocnego wyroku sądu jest nieuprawnione. W tej Uchwale nic się o tym nie mówi, że ta możliwość „sygnalizacji” dotyczy tylko prawomocnych wyroków. Czyli, taka interpretacja jest zwykłem nadużyciem urzędniczym i wpisuje się w parasol ochronny WK/starostwa nad patologiami na naszych SKP.  

Dziwię się, że nasi urzędnicy ryzykują ewentualną odpowiedzialnością z tytułu karalnego zaniechania.

Ale ja chciałbym jeszcze zwrócić Waszą uwagę na jeden aspekt tych naszych patologii. Otóż ta uchwała dotyczy naszego PoRD, gdzie zaraz niedaleko art. 84 ust. 3 jest taki sam art. 83 b1, który dotyczy naszych pracodawców, czyli właścicieli SKP!

Ten przepis jest:

  • nie tylko w tej samej Ustawie PoRD, ale w tym samym rozdziale,
  • jest on taki sam, bo spełnia taką samą rolę prewencyjną,
  • zawiera także podobnie restrykcyjne przepisy karne,
  • także nie zawiera przedawnienia karalności!

Tym samym musimy uznać, że przedmiotowa „sygnalizacyjna” Uchwała SN z 2012 r. w składzie 7 sędziów odnosi się także, Także, TAKŻE do art. 83 b!

Więc drodzy nasi urzędnicy WK/starostw!

Proszę, weźcie się już do pracy, skończcie z tym parasolem ochronnym nad patologicznymi SKP. Weźcie pod uwagę nie tylko BRD (o czym też zapomnieliście), ale i obowiązujące nas Prawo oraz Waszą ewentualną odpowiedzialność z tytułu karalnego zaniechania niezbędnych urzędniczych działań!

I pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 (…) a) złożył oświadczenie, o którym mowa w art. 83a rejestr przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów ust. 4, niezgodne ze stanem faktycznym,

b) nie usunął naruszeń warunków wykonywania działalności gospodarczej w zakresie prowadzenia stacji kontroli pojazdów w wyznaczonym przez starostę terminie,

c) rażąco naruszył warunki wykonywania działalności gospodarczej w zakresie prowadzenia stacji kontroli pojazdów.

Loading