OMÓWIENIE PROJEKTU PORD

Rate this post

Omówienie projektu PoRD na podstawie uzasadnienia, które przygotował nasz (?) resort transportu, czyli od megalomanii do samouwielbienia.

wondering

Chciałbym na chwilkę zatrzymać się nad tym wątkiem, o którym pisałem w dniu wczorajszym –

http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/omowienie-uzasadnienia/

I pozwólcie, że przypomnę ze strony 11 tego uzasadnienia zdanie urzędników o naszym całym środowisku, które przyrównano do TDT słowami:

wysoki poziom jakościowo-merytoryczny, który trudny będzie do osiągnięcia przez przedsiębiorców indywidualnych”.

Lub na tej samej stronie podobne peany i ta megalomania, te wymarzone „stacje wzorcowe”, ta „wysoko wykwalifikowana kadra„, ta „niezrównana wiedza specjalistyczna„, ta „wysoka ranga„, ci „specjaliści posiadający szeroką wiedzę i doświadczenie„, itd., itp., et’cetera.

To wszystko wygląda na próbę zaklinana rzeczywistości. tease

Bo rzeczywistość mamy taką, jaką mamy. Ani dobrą, ani złą. Czyli normalną – z sukcesami i wpadkami.

Zaś jeśli w tym uzasadnieniu piszą tylko w samych superlatywach, to jest to tylko i wyłącznie subiektywna opinia piszącego to uzasadnienie lub celowa urzędnicza propaganda. Bo nie ma w tym uzasadnieniu żadnego dowodu, który by potwierdzał te superlatywy.

Więc może dla zachowania równowagi (psychicznej?) dokonajmy może choćby próby zrównoważenia tych superlatyw poprzez wskazanie paru wpadek. W ten sposób wrócimy nieco i na chwilkę (tylko?) na ziemię. Bo czytając te superlatywy można by pomyśleć, że mamy do czynienia z istotami niebiańskimi/nieziemskimi (?).

Więc tak naprędce, co mi się przypomina….

A, jeśli i Wam coś się przypomni jeszcze, to zapraszam do komentarza.

I nie musi to mieć jakiejś hierarchii, podobnie, jak w poniższym przypadku, tylko odrobina branżowej rzeczywistości:

  • przegrana sprawa quadów,
  • opóźnienia Gazoportu,
  • pomiary geodezyjne na SKP dokonywane przez osoby nieuprawnione,
  • ewidentna krzywda wyrządzona firmie „Irene”,
  • może pamiętacie te niektóre wrocławskie inicjatywy jeszcze (?) – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/luz-sumaryczny/
  • sprawa zbiorników do przewozu materiałów sypkich też przegrana,
  • szeptane” i błędne interpretacje obowiązującego Prawa,
  • wpadki z firmami, które nie były przedsiębiorcami,
  • brak oficjalnych interpretacji, jako podstawowego wyznacznika standardów demokratycznych dla tych wszystkich instytucji, które cokolwiek kontrolują, cokolwiek (!),
  • dziwna polityka informacyjna (arogancja?),
  • mało transparentne działania związane z przeprowadzaniem egzaminów do zawodu insp. UDS-a,
  • niechęć do poniesienia odpowiedzialności za jakość dostarczanych kadr naszej branży,
  • np.: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/upublicznic-pytania/
  • np.: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/natasza-o-wiarygodnosci-tdt/
  • tolerowanie korupcjogennych rozwiązań prawnych i brak jakichkolwiek inicjatyw w tym zakresie,
  • niechęć do przyswajania zapisów konstytucyjnych i prawa UE,
  • sądowe porażki w sprawie zbiorników będących na wyposażeniu pojazdów,
  • itd., itp., et’cetera.

Na odrębne zagadnienie zasługuje też ten fakt, że pomimo przegranych w sądach spraw żaden przedstawiciel TDT nie przeprosił – nie tylko naszych Kolegów! – za te błędne interpretacje obowiązującego prawa, za stres tym spowodowany (i skrócenie tym stresem Życia!).

Nie podano też do publicznej wiadomości informacji o służbowych konsekwencjach poniesionych przez tych pracowników TDT, którzy swoją indywidualną i błędna interpretacją obowiązującego prawa doprowadzili do tych „wpadek?”. Nie wnioskowano o prokuratorskie postępowanie z tytułu przekroczenia uprawnień wobec pracowników TDT będących inicjatorami takich przegranych postępowań.

no

I pozdrawia

dziadek Piotra sprowadzający na Ziemię

bujające w obłokach branżowe Plemię.

Loading