DEBATA W MIiR

Rate this post

Debata w MIiR już niedługo.

Jak pamiętamy, w dniu 10.01.2014 r. w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju (nasz resort transportu) odbędzie się debata nad problemami funkcjonowania naszego środowiska. Do tej debaty w MIiR udało się doprowadzić dzięki zgodnej współpracy trzech branżowych organizacji, które zamiast bezproduktywnego ględzenia/gadania/pisania po forach, postanowiły wziąć się do roboty w celu naprawy naszej prawnej rzeczywistości. Są to:

1. Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich  SIMP – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/simp-w-natarciu/

2. Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Wydziałów Komunikacji – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/ospwk-dziala/

3. Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych i Pojazdów.

Przypomnę więc już tylko, że podstawą rozmów będą zagadnienia, które złożone zostały wcześniej w Kancelarii Premiera przez wymienione wyżej organizacje.[1] Jak zapewne zauważyliście, najwięcej postulatów złożył SIMP, a na dodatkowa uwagę zasługuje fakt, że większość tych postulatów dotyczy bezpośrednio naszej UDS-owej pracy.

W ciągu dwóch ostatnich dni udało mi się przybliżyć dla Was parę zagadnień, które będą przedmiotem tych rozmów. Ale do omówienie zostało jeszcze kilka istotnych i nurtujących nasze środowisko problemów. Więc wypada kontynuować nasze rozważania o pozostałych postulatach SIMP, albowiem do 10 stycznie br. nie zostało zbyt wiele czasu.

PKT 1. Niejasne, nieścisłe przepisy prawne PORD dotyczące warunków technicznych , sposobu przeprowadzania badań technicznych i rejestracji pojazdów, co skutkuje różną interpretacją przepisów w poszczególnych starostwach i stacjach wykonujących badania techniczne.

No cóż . . ., znamy to wszyscy z własnej praktyki. Problem ten dotyczy szczególnie tych Koleżanek i Kolegów, którzy pracują na SKP leżących na styku dwóch lub (nie daj Boże!) trzech powiatów.

Ja osobiście postuluję, aby zamiast powoływać cyt.: „… grupę roboczą celem przeglądu przepisów prawnych w tym zakresie oraz dokonać sukcesywnej ich zmian mających na celu ukrócenia procederu różnorakiej interpretacji PORD.”, to powołać Komisję Sejmową do zbadania, dlaczego administracja powiatowa toleruje taki skandal, i czy to nie jest właściwy moment do likwidacji powiatów z tego powodu, że sobie z tym problemem od co najmniej 10 lat nie radzi.

SIMP proponuje też słusznie cyt.: „Publikować na bieżąco na stronie MT (wzorem np. Krajowej Informacji Podatkowej) interpretacje przepisów dot. wszystkich niejasności i wątpliwości w przepisach PORD, zgłaszanych przez organy rejestrujące , stacje kontroli pojazdów i organizacje społeczne.”

Jeśli powyższe akceptujemy bez zastrzeżeń, to nie rozumiem jednak intencji SIMP w odniesieniu do rzekomych problemów, wynikający z ubiegająca się o wydanie uprawnień diagnosty. Ale zagadnienie to mieści się w powyższym stwierdzeniu, więc pomińmy szczegóły . . . .

Jeśli zaś chodzi o cyt.: „Nieskuteczny, nieudolny nadzór starostw nad stacjami kontroli pojazdów co potwierdza min. z raport NIK sporządzony w marcu 2009 r. Minęło 4 lat i nie doczekaliśmy się żadnych działań ze strony MT w tym zakresie.”, to temat ten, jak rzeka, omawiany był już wielokrotnie[2], a i wnioski były dość czytelne, np.  http://www.diagnostasamochodowy.pl/2012/czy-ktos-nas-nadzoruje/

Niewątpliwie należy się zgodzić z oceną SIMP, że cyt.:

Istotnym negatywnym zjawiskiem jest potwierdzenie wykonywania badań technicznych bez udziału pojazdu na SKP oraz przymykanie oka przez diagnostów podczas badania. Przyczyn takiego stanu to:

  • nakłaniane diagnostów przez przedsiębiorców z obawy przed utratą klienta. Sytuacja ta może być również spowodowana groźbą likwidacji etatu i/lub utratą płynności finansowej SKP, 
  • realna utrata wynagrodzenia dla diagnosty ( prowizja od ilości badań lub przyjmowanie przez nich korzyści finansowych)
  • problem samochodów czasowo wycofanych z ruchu a konieczność ich ubezpieczenia przy posiadaniu aktualnego badania technicznego (remonty, nieobecność właściciela w kraju, itp.).”

Ale wnioski wynikające z powyższego stanu rzeczy są już bardziej skomplikowane niż to, co proponuje SIMP. Albowiem istniejąca – dzięki rządom pana Tuska – olbrzymia „dziura budżetowa” powoduje, że wygenerowanie jakichkolwiek środków na dalszą rozbudowę administracji rządowej prawdopodobnie nie będzie możliwe.

Jak wiecie, jestem tu zwolennikiem bezkosztowego powierzenia tej kontrolnej funkcji naszemu środowisku zawodowemu, na wzór środowisk lekarskich, prawnych, itp.

Zaś ewentualne wprowadzenie dokumentowania „wyniku badania z urządzeń stanowiących wyposażenie kontrolno-pomiarowe stacji kontroli pojazdów, w postaci wydruków i/lub zapisów informatycznych.” powinno nastąpić jedynie w wypadku, gdy nastąpi jakakolwiek rekompensata dla SKP (i UDS-a) z tytułu zwiększenia kosztów BT – patrz nasz cennik.

 

I to na tyle,

a reszta potem,

lub za jakąś dobrą chwilę,

gdy wytrę czoło zroszone potem

dziadek Piotra

Loading