Czy winne są tylko . . .?

Rate this post

Czy winne są tylko media?

Jak postrzegają nas media i urzędnicy tworzący nam przepisy prawne?

Zastanawiam się często, dlaczego wykonujemy zawód tak bardzo szkalowany w mediach, który nie zasługuje na takie nagonki nie tylko ze strony samych „pismaków” lecz również ze strony urzędników tworzących nam diagnostom przepisy prawne! Za każdym razem, gdy ukazuje się na łamach prasy oraz w środkach masowego przekazu temat dotyczący środowiska diagnostycznego w naszym kraju, to pod naszym adresem padają obraźliwe słowa i sformułowania.

Przeglądając informacje internetowe w dniu wczorajszym natknąłem się na artykuł zamieszczony na stronie Wirtualnej Polski (http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Nowe-badania-techniczne-zdziesiatkuja-auta-w-Polsce,wid,15323731,wiadomosc.html?ticaid=1100c4),  dotyczący badań technicznych pojazdów w Polsce.

I, o zgrozo, zagotowało się we mnie! Między innymi w artykule nakreślone zostało stanowisko  Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie radykalnego zaostrzenia badań i wyeliminowania tysięcy starszych pojazdów, które uważam za niestosowne  i absurdalne. Zastanawiam się, na podstawie czego MTBiGM wyciąga takie wnioski? Czy na podstawie przytaczanych w artykule  badań ankietowych przeprowadzonych wśród diagnostów pod koniec 2012 roku przez sieć Profi Auto i Polską Izbę Stacji Kontroli Pojazdów? Jeśli tak, chciałbym wiedzieć do grona jakich respondentów wystosowane zostały niniejsze ankiety?

Jak łatwo zauważyć czcigodny „pismak” powołując się na powyższe ankiety nie odniósł się do wyników rzekomych badań ankietowych, lecz wyłącznie do faktu stwierdzenia, że takowe badania miały miejsce! Nie wiemy,  jakiej statystycznej populacji dotyczyło przeprowadzone badanie. Czyż nie uznać mamy tego, jako niestosowną opinię, szkodzącą naszemu środowisku diagnostycznemu. Jak odnieś się do przytoczonych w artykule słów Leszka Turka, prezesa Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, cytuję: „Mamy dobrych fachowców i najlepszy sprzęt, ale system nie zachęca do uczciwości”. Cóż miał na myśli Prezes PISKP wypowiadając w ten sposób? Ukazanie korupcji panującej w środowisku diagnostycznym?  Przyznam, że dziwi mnie taka postawa Prezesa organizacji, która w swoim mniemaniu  przyczynia się do poprawy obowiązujących nas przepisów prawnych. Jakie są więc podstawowe cele tejże organizacji? Poznajmy je zatem  bliżej szanowni diagności zerkając do statutu PISKP

§ 6

1. Izba będąc organizacją samorządu gospodarczego reprezentuje interesy gospodarcze zrzeszonych  w niej polskich podmiotów gospodarczych, w szczególności wobec organów państwowych i  samorządów terytorialnych, w zakresie ich działalności.

2. Celem Izby jest działalność oświatowa i doradcza w zakresie prowadzenia stacji kontroli pojazdów oraz przeprowadzania badań technicznych pojazdów, a także tworzenie warunków sprzyjających funkcjonowaniu i rozwojowi podmiotów prowadzących działalność gospodarczą w tym zakresie.

3. W swoich działaniach, Izba kieruje się zasadami etyki, przestrzegając normy powszechnie obowiązujące w gospodarce.  

(źródło:      http://www.piskp.pl/images/stories/o_nas/statut_piskp_tekst_jednolity_14-04-2011.pdf )

Jakoś nie dostrzegam w tych celach dbania o dobre imię diagnostów i poprawę ich sytuacji? Dostrzegam jedynie reprezentowanie wyłącznie interesów właścicieli SKP zrzeszonych w PISKP. Czyż nie jest to sprzeczność interesów w powiązaniach diagnosta, a właściciel SKP?

Czytając dalej przedmiotowy artykuł nie sposób przejść obojętnie również nad stanowiskiem, jakie reprezentuje resort Ministerstwa Transportu. Czy diagności mogą spokojnie odnieść się do poniższego stwierdzenia przytoczonego w artykule, cytuję:  „Mówi się także o przepisie wymuszającym na stacjach kontroli montaż monitoringu, który miałby dyscyplinować diagnostów.”? Czy tak należy postrzegać nasze środowisko? Jako „bandę niezdyscyplinowanych diagnostów, którym przyświeca tylko korupcja w związku z czym należy nas nieustannie kontrolować i karać nawet za najdrobniejsze przewinienia, nie mające żadnego wpływu na stan techniczny badanych pojazdów?

Pytam się więc, ile jeszcze padnie słów nieuzasadnionej krytyki pod naszym adresem, będącej próbą kolejnego obarczania naszego środowiska za istniejący  stan rzeczy, spowodowany w dużej mierze przez wprowadzanie niedorzecznych i absurdalnych przepisów, dotyczących badań technicznych pojazdów? Kieruję też bezpośrednio słowa krytyki do autora „subiektywnego artykułu” z nadzieją, że zanim cokolwiek napisze o naszym środowisku zastanowi się choć trochę nad naszą opinią i uwzględni ją w poruszanej przez siebie kwestii badań technicznych pojazdów. W ten sposób  uniknie w swoich „wypocinach” wszelkiego rodzaju nieuzasadnionych pomówień naszego środowiska.

 

„Natasza”

—————————————————————-

Loading