PIĄTKOWO

Rate this post

Piątkowo to i owo, czyli weekendowo o dzisiejszym spotkaniu w Bydgoszczy, o inwestowaniu w naszej branży i o czekaniu na lepsze czasy.

I. Chcemy więcej, czyli pozdrawiamy uczestników dzisiejszego spotkania branżowego w Bydgoszczy.

W tym pierwszym spotkaniu po 10-ciu latach zorganizowanym przez WK UM Bydgoszcz dla środowiska właścicieli SKP oraz diagnostów z terenu miasta i powiatu bydgoskiego (szkoleniowym, czy konferencji?) uczestniczyć będą zaproszeni goście instytucjonalni (ITD, Policja) oraz inni reprezentanci naszego środowiska, jak np. szef firmy Norcom p. Norbert Jezierski, czy też autor naszego „Niebędnika diagnosty”, czyli Prezes Piotr Gębiś. hi

Oczywiście, że wspieramy wszystkie tego typu urzędnicze inicjatywy i chcemy więcej. Bo żałować należy, że tak niewiele starostw/WK decyduje się na tak cenną współpracę z naszym środowiskiem. My potrzebujemy takich spotkań, chcemy oficjalnie wiedzieć i słyszeć z ust nadzorujących nas urzędników, jakie jest stanowisko ich i ich instytucji w poszczególnych sprawach. To umniejsza nasz codzienny stres. clap

Ja wiem, że wygodniej jest siedzieć za biurkiem i niewiele więcej robić (lub nic nie robić), co obserwujemy w przypadku większości starostw i WK. Ale ustawowo zapisane sprawowanie nadzoru do czegoś przecież zobowiązuje. Nie tylko do markowania tego nadzoru w czasie jednej i jedynej corocznej i obowiązkowej wizyty na SKP. Chcemy więcej.

I jestem przekonany po powrocie z Raciborza i Rybnika, że tego typu narady i spotkania szczególnie polecam w tych regionach kraju, gdzie występuje największe zagrożenie korupcjogenne. Myślę, że nasz Śląsk jest tym regionem, gdzie tego typu spotkania i inicjatywy powinny wyrastać, jak grzyby po deszczu i owocować już tylko zdrowymi fruktami. thumbsup

A z faktu, że chcemy więcej wynika też i ta teza, że tego typu spotkania powinny być otwarte dla wszystkich chętnych.

Nie zgadzam się z tezą, że poruszane są problemy typowe tylko dla rejonu Bydgoszczy i nie dotyczą innych rejonów naszego Pięknego Kraju. Bo w ślad za tym musielibyśmy przyjąć, że badane na tamtejszych SKP pojazdy nigdy nie wyjeżdżają poza teren miasta i bydgoskiego starostwa (?). Chodzi też o to, że na dzisiejszym etapie rozwoju motoryzacji jakość realizowanych zadań z zakresu BRD w jednym rejonie rzutuje na zagrożenie w innych rejonach Kraju, bo . . . . – ludzie jeżdżą, i tyle.

Czy BRD w zakresie stanu technicznego pojazdów w Bydgoszczy różni się od BRD w Legnicy? Czy interpretacja obowiązującego nas PoRD też muszą się różnić?

Na moja prośbę o zgodę na uczestnictwo w tym spotkaniu usłyszałem też, że tego typu spotkania są tylko „dla swoich”. Być może, ja nie jestem ten „swój”, bo . . . . nie utrzymam w tajemnicy poruszanych tam zagadnień? Jeśli nawet, to zasadne jest pytanie o to, czy zakres zróżnicowanych interpretacji PoRd w poszczególnych powiatach musi być utrzymywany w tajemnicy?

No . . . (?), bo ja mam wątpliwości. A Wy . . . .?

Więc czekamy na lepsze czasy, tak w zakresie ilości takich narad w Polsce, jak i w zakresie ich jawności . . . .

 

II. Inwestycje branżowe w nowe SKP.

Efektem mojej wizyty w Raciborzu i w Rybniku były także rozmowy/rozważania o zasadności i skali inwestycji w nowe SKP. I choć bierność środowiska właścicieli SKP („tłuste koty”?) w tym zakresie poraża, to należy rozważyć, co jest naszym UDS-owym interesem. Bo wnioski są dość jednoznaczne: tylko nasze UDS-owe środowisko płaci najwięcej (rola sapera) za tę patologię i żadne narady „dla swoich” w tym nie pomagają i nie pomogą. Tu jest potrzeba instytucjonalnych rozwiązań, np. koncesje uzależnione od ilości pojazdów lub mieszkańców danego powiatu.

Ale padło też istotne pytanie, to w co inwestować zyski z działalności jednej SKP i dlaczego nie w drugą/trzecią/czwartą SKP?

Odpowiedź jest prosta; a inwestuj sobie, jeśli spełnisz warunki koncesji.

A jeśli nie, to wreszcie rozbuduj swoją dziuplę w postaci podstawowej SKP bez przejazdu w coś bardziej nowoczesnego, czyli rozbudowa na OSKP (i już z przejazdem). Ale możliwości inwestowania nadwyżek finansowych w branży są o wiele szersze, niż rozbudowa. Przecież może to być inwestycja w Ludzi, czyli w podniesienie wynagrodzeń, w wymianę urządzeń na nowe i lepsze, i np. w nowy warsztat, i w sklep motoryzacyjny, i w myjnię, i w wymianę opon z wulkanizacją, i w pomoc drogową, itd., itp., et’cetera.

Więc stawianie tezy, że koncesja uniemożliwi inwestowanie w nasz rynek jest co najmniej . . . – nie na miejscu.

Więc czekamy na te lepsze czasy, czyli na koncesjonowany rynek SKP.

I pozdrawiam weekendowo

dziadek Piotra

piszący w piątek to i owo.

Loading