PREZENTY DLA BRANŻY I DLA POLSKI

Rate this post

Prezenty dawane i otrzymywane – w jakich intencjach i jak przyjmowane.

I. Organizacje branżowe prezentem od inicjatorów dla branży (?).

Mamy tu dwa rodzaje organizacji:

  1. non profit,

  2. pozostałe, których podstawą jest jednak ekonomiczne funkcjonowanie.

Myślę, że nie mamy wątpliwości, że organizacje non profit są jakimś prezentem od tych naszych branżystów, którzy je prowadzą. Albowiem robią to nieodpłatnie, poświęcając na to własny i prywatny czas.

Niewątpliwą wadą tych naszych organizacji jest ciągły brak pieniędzy na realizację wielu słusznych postulatów, najczęściej ogólnobranżowych.

Ale ten brak pieniędzy ma też nieco (?) dalej idące konsekwencje, albowiem:

  • uniemożliwia do sięgnięcia po niezależne opinie. Często trzeba za nie (niestety?) zapłacić w sytuacji, gdy dana organizacja nie ma możliwości opracowania podobnie wiarygodnych i profesjonalnych opinii, które będą wspierały jej działania.

  • Powyższe uniemożliwia też zatrudnienie profesjonalnych menedżerów w sytuacji, gdy dotychczasowi nie realizują statutowych celów lub nie spełniają innych oczekiwań członków danej organizacji non profit. Bo jest powszechną wiedzą, że im lepszy menedżer tym większe ma oczekiwania finansowe (i vice versa).

A to wszystko także powoduje brak skuteczności działania organizacji non profit.

Czy w tej sytuacji nie jest jedynym wyjściem postawienie na te inne organizacje, które jednak postawiły na ekonomiczne podstawy swojego funkcjonowania?

Udzielając ewentualnej pozytywnej odpowiedzi na tak postawione pytanie musimy mieć na uwadze, że dla takich organizacji ważnym problemem jest jednak ZYSK, a nie postulaty ogólnobranżowe lub ogólnospołeczne, które są stawiane na pierwszym miejscu przez organizacje non profit. I jakoś nikomu nie przyszło do głowy w Polsce, co już zrobiono z sukcesem w innych krajach, gdzie działalność gospodarczą oparto na idei dbałości o BRD. Takiej szansy nie dostrzegły np. LOK, PZM-oty.

Ta rozbieżność interesów poszczególnych organizacji wydaje się nawet podstawową przeszkodą dla jakichkolwiek realizacji słusznych branżowych postulatów.

Na rynku widzimy próby mniej i bardziej nieudolne połączenia obu tych idei (non profit + ZYSK). Były takie próby i spaliły na panewce.1 Ponadto można zaobserwować, jak na razie (?), wejście kilku działaczy „non profit” w orbitę profesjonalnych firm. Ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów, ani przez uczestników takich działań, ani przez branżę.

A pytanie, czy potrzebowaliśmy takich właśnie prezentów w branży pozostaje nadal otwarte.

 

II. Dzieci prezentem dla Polski” – słusznie prawi prezes jarosław kaczyński z PiS.

Mówię tu przede wszystkim o panach, bo ktoś te dzieci musi płodzić, a to nie jest łatwe – co widać po prezesie PiS.2 „Będziemy robić wszystko, aby tych prezentów było jak najwięcej” – powiedział prezes kaczyński. Ale sam w tej sprawie nic nie zrobił, a nawet wręcz przeciwnie. Bo nigdy w najnowszej historii Polski nie było tak małej dzietności.

W ten sposób prezes PiS także nie spełnił podstawowego patriotycznego obowiązku Polaka. Nie tylko nie założył własnej rodziny, ale także pozostał bezdzietny. Chociaż ja, jako wieczny optymista nadal nie tracę nadziei na to, że prezes jednak obdarzy Polskę tym oczekiwanym prezentem i pozostawi po sobie potomka. Bo nie może być tak, że zawsze wymaga od innych tego, czego nawet sam nie jest w stanie zrealizować, czy to ze zwykłego lenistwa, czy też (z obrzydzenia dla Kobiet?) z innych i tylko sobie znanych powodów.

 

Trzymajmy się,

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 Przypomnę tylko, że przekształcenie SDS-u w OSDS miało na celu uruchomienie branżowej działalności gospodarczej, która miała stanowić silną ekonomiczną podstawę dla funkcjonowania organizacji.

2parafraza strony tytułowej „Angora” nr 33 (1730) z 13 sierpnia 2023 r.

Loading