PRZEWODNICZĄCY OZPTD O BRANŻY

Rate this post

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Piotr Litwiński:

Dzień dobry. Piotr Litwiński, Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego. Szanowni państwo, OZPTD negatywnie ocenia tę ustawę. Tu nie chodzi wcale o żadne bezpieczeństwo. Tu chodzi o pieniądze. TDT potrzebne są pieniądze i trzeba zdobyć ich jak najwięcej.

Pan minister Weber sam powiedział: „Skoro zrezygnowaliśmy z 3,5 zł od każdego badania, to teraz weźmiemy sobie za badania nieterminowe”, czyli do czegoś te pieniądze są tam potrzebne. Tu naprawdę nie chodzi o to, żeby ktoś miał pieniądze. Tu chodzi o to, żeby stacje kontroli, tak jak powiedział mój przedmówca, działały prawidłowo.

Jak mówili poprzednicy, dyrektywa wymaga: zmiany kryteriów kwalifikowania pojazdów jako zabytkowych; wprowadzenia zasady elastyczności w terminie wykonywanego badania technicznego pojazdu; obowiązkowych okresowych doszkoleń diagnostów; uaktualnienia wiedzy; wydawania świadectwa kompetencji diagnosty; zatwierdzania i upoważniania ośrodków szkolenia diagnostów; doprecyzowania przepisów regulujących działanie Krajowego Punktu Kontaktowego w sprawie badań technicznych pojazdów.

Tu podpisujemy się obiema rękami. To jest potrzebne. To wszystko jest potrzebne, ale jak słucham niektórych wypowiedzi…

Miałem takiego starszego kolegę. Jak zacząłem mu kołować, to on mówi: „Ty opowiadasz tak: ćma, ćme, ćmi”. Te pojazdy, te zabierania dowodów rejestracyjnych, to, ile tych pojazdów jeździ bez dowodu…

Czy to wina diagnosty, że pojazdy jeżdżą bez dowodów rejestracyjnych?

Może obciążcie nas jeszcze tym, że tymi autami jeżdżą pijani? Też jeżdżą. Może dobrze o diagnostach świadczy to, że badania robią rzetelnie, więc tamci boją się przyjechać na badania i dlatego wolą jeździć bez badań?

Za co zatrzymuje się dowód rejestracyjny? To zależy, jak się komu widzi. Jestem właścicielem firmy transportowej. Jeździmy po całej Europie. Jeżeli kierowca dostanie w szybę kamieniem, przejedzie całą Europę i pies z kulawą nogą się o to nie zapyta, a gdy wjeżdża do Polski, zabierają mu dowód rejestracyjny, bo jest to bardzo poważna awaria pojazdu, która zagraża bezpieczeństwu. Ona zagraża, ale zabiera mu się dowód i każe dalej jechać. To jak, zagraża, czy nie zagraża?

Niektórzy mówią jeszcze: „Czy ten kamyczek był w polu widzenia kierowcy, czy nie w polu widzenia kierowcy?”. Słuchajcie, jak określa to inspekcja i Policja: jak włącza się wycieraczkę, to, co zaznacza wycieraczka, jest polem widzenia kierowcy, a jak jest gdzieś indziej, to nie jest w polu widzenia kierowcy. Jak będą takie zatrzymywania, to będzie ich bardzo dużo.

Jest mała stłuczka, gdzieś ktoś na kogoś wjechał, rozbił mu lampę i też zatrzymuje mu się dowód rejestracyjny. Nie wiem, czy inspekcja transportu drogowego na mobilnych stacjach kontroli pojazdów będzie tak wyszkolona, czy będą oni tak profesjonalni, lepsi od najlepszych diagnostów.

Co to są „rażące uchybienia”? Chciałbym dostać listę tych rażących uchybień.

„Sekretarz stanu w MI Rafał Weber: Jest w ustawie.”

Przewodniczący OZPTD Piotr Litwiński: Jest w ustawie? Dobrze. Dziękuję, panie ministrze.

Poświadczenie przeglądu stacji diagnostycznej…

Pamiętam taki przypadek, podnosiła to Najwyższa Izba Kontroli, jak pewna stacja w województwie podkarpackim zrobiła badanie dopuszczeniowe stacji kontroli pojazdów do ruchu. Po tym badaniu inspektor wysyła dokumenty do Warszawy, żeby dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego dał poświadczenie, co się dzieje. W międzyczasie wpada kontrola, chłopy rejestrują auta, a nie mają poświadczenia, bo dyrektor jeszcze poświadczenia nie wydał. Czy ten papier jest tak ważny? Moim zdaniem, jeżeli inspektor odebrał stację kontroli pojazdu, to od tego momentu na tej stacji powinny być wykonywane badania techniczne, a papiery niech chodzą sobie potem. Skoro inspektor nie może wydać takiego poświadczenia na miejscu, stacje powinno się dopuścić do pracy.

Szanowni państwo, wiele rzeczy tu sobie wynotowałem, ale wcześniej koledzy rozmawiali już na ten temat. Nie będę zabierał czasu.

„Przewodniczący poseł Piotr Król (PiS): To się dobrze składa, bo czas się kończy.”

Przewodniczący OZPTD Piotr Litwiński: Z tą karą za nieobecność na stacji miał pan absolutną rację. Pojazd ma mieć ważne badanie, jeżeli znajduje się w ruchu na drogach publicznych. Mieszkam pod Nowym Sączem. U nas jest dużo takich, którzy pojechali do Ameryki. Pojechał sobie do Ameryki, zamknął auto w garażu, przyjeżdża za trzy lata. Musi zapłacić karę za to, że nie miał podbitego przeglądu. Dlaczego? Albo: ktoś był chory, był połamany, poskładali go, długo się leczył, trwało to dość długo. I co, ma zapłacić karę?

„Przewodniczący poseł Piotr Król (PiS): Panie przewodniczący, trochę już się powtarzamy. Bardzo prosiłbym, żeby zmierzać do clou.”

Przewodniczący OZPTD Piotr Litwiński: W takim razie dziękuję. Nie będę powtarzał, ale to są takie sytuacje, które przedsiębiorcy prowadzący stacje źle oceniają, a już fatalna sprawa jest z opłatami za badania techniczne. Szanowni państwo, przedsiębiorcy wybudowali te stacje nie po to, żeby na nich zarabiać. Jak budowaliśmy transport, sytuację mieliśmy taką, że nie mieliśmy gdzie zrobić tego badania, bo nigdzie nie można było wjechać tirem, ani w PKS-ie, ani w MPK, ani w Transbudzie, bo wszystkie bramy były przystosowane do małych aut. Jeździmy przez Austrię i tam Austriacy pokazali nam, jak powinien wyglądać stan techniczny pojazdów. Jak zapłaciło się jedną i drugą karę, to wydumaliśmy, że lepiej wybudować stację kontroli pojazdów i badać te auta na miejscu.

Autami, które uważa się za niesprawne, zdobyliśmy całą Europę. Cały Zachód boi się Polaków, bo mają najnowocześniejszy i najlepszy sprzęt, a tylko u nas w ministerstwie uważają, że sprzęt mamy kiepski.

Dziękuję bardzo.

– – – – – – – – – – – – – – –

zapis przebiegu posiedzenia Komisji Infrastruktury – podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – PoRD oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2540) (nr 2), 4 października 2022 r.

Loading