TO I OWO

Rate this post

To i owo, zawsze branżowo.

I. Koledzy dzwonią.
Zadzwonił nasz Kolega z drugiego końca Polski pytając, czy zostanie przyjęty do naszego SITK „Zagłębia Miedziowego” w Legnicy w sytuacji, gdy jest w OSDS-ie . . . .
Zrozumiałem, że argumentem koronnym jest ten fakt, że u nas w Legnicy coś się robi, np. coroczna Konferencja Transportowa, a teraz Konkurs na najlepszego insp. UDS-a (Mistrz Diagnostyki). W innych organizacjach tylko płacz nad „tumiwisizmem” tzw. milczącej większości.
Oczywiście, że musiałem zasygnalizować, że:
– dla naszego dzwoniącego Kolegi istnieje niebezpieczeństwo spychania go na margines życia organizacyjnego w OSDS,
– nasz Oddział SITK jest otwarty dla wszystkich chętnych, niezależnie od miejsca zamieszkania i niezależnie od wcześniejszej przynależności, o czym już kiedyś pisałem.
A jedynym warunkiem jest wypełnienie deklaracji i wpłacenie składki członkowskiej, więc aktywnych zapraszamy i gwarantujemy . . . . – tylko pracę, pracę i pracę oraz nieco intelektualnego wysiłku przy planowaniu nowych inicjatyw.

II. Zbliża się nasz Konkurs na Mistrza Diagnostyki (tytuł przyjęty za miesięcznikiem Nowoczesny Warsztat).
Już w środę kolejne posiedzenie organizacyjne w sprawie Konferencji Transportowej i pierwszej edycji konkursu na Mistrza Diagnostyki (najlepszy ins. UDS). 
Ostatni szlif otrzymuje „Regulamin Konkursu”. Jeśli ktoś jest zainteresowany pracą nad jego udoskonaleniem, to jeszcze mogę wysłać jego roboczą wersję. Proszę tylko o kontakt.

III. „Tumiwisizm” Zarządu OSDS i nasza tzw. „milcząca większość”.
Zauważyłem, że wielu z naszych Kolegów popełnia dość istotny błąd polegający na przyjęciu takiego założenia, że wszyscy czytają wszystkie nasze branżowe fora/strony internetowe. Otóż, nie jest to prawdą! Bo liczba członków internetowej społeczności stale rośnie, ale nie obejmuje całego naszego UDS-owego środowiska. Różne obowiązki w pracy, potem obowiązki domowe i czas na spanie, by rano od nowa….
Więc wyzywanie naszych Kolegów nie korzystających z internetu od takich, którym „wszystko wisi” (patrz „tumiwisizm”, nie tylko na forum OSDS), jest nieporozumieniem.
Już bardzo dawno temu, przed trzema laty sygnalizowałem, że niektórzy nasi Koledzy nie mają nawet dostępu do kompa w pracy, bo pracują tylko na ścieżce, zaś obsługa biurowa (kasa, stemple, zaświadczenia) należy do właścicieli danej SKP.
Wielu naszych Kolegów nawet nie wie o istnieniu naszych stron w internecie, więc skąd mają wiedzieć o naszych organizacjach.
Jeśli możemy tu mówić o „tumiwisizmie” to tylko i wyłącznie ze strony Zarządu OSDS, któremu nie chciało się dotrzeć do tej tzw. „milczącej większości”.

I zauważcie, że nawet Prezydent Komorowski wsiadł do wyborczego busa i jeździ po Polsce walcząc o tzw. „milczącą większość”, przekonując niezdecydowanych. Czyżby nasi (królowie branży?) czuli się lepsi i ważniejsi od Prezydenta RP?
Podobnie robi to także każdego roku p. Grzegorz Krzemieniecki walcząc o swój (?) ogólnopolski rynek i Prezes Turek z PISKP, objeżdżając wybrane miasta w Polsce, już nie mówiąc/pisząc o Prezesie Sosnowskim. To jest tym bardziej istotne, że zbliżają się wybory. I jeśli PISKP ma jeszcze szanse zdobyć do swojego Walnego te 10 procent udziału w rynku, to nasz OSDS już chyba nie, chociaż w nazwie ma „ogólnopolskie”, o co sam Waldek W. najmocniej zabiegał. Więc teraz pozycja wiecznie „siedzącego na tronie w laurowej koronie” powinna teoretycznie już tylko doskwierać. Ale, jak wiemy, są różne typy „królewskich” osobistości/osobowości/osobliwości.

i tradycyjnie

weekendowo pozdrawiam
dziadek Piotra

Loading