KOLEGA MA PROBLEM

Rate this post

Kolega ma problem, choć zapewne nie tylko on. Dzwoni i pyta, co ma zrobić . . . . (?).

wondering

Chodzi o niektóre oferty pracy, w których nasi pracodawcy zaczynają oferować naprawdę interesujące wynagrodzenia + bonusy, np. pakiety ubezpieczeniowe, zwrot kosztów dojazdu do pracy, pojazdy służbowe lub zwrot paliwa na dojazdy, służbowe mieszkania, zwrot kosztów nabycia uprawnień lub finansowa pomoc w ich uzyskaniu.

nice

Takim przykładem może być ostatnie ogłoszenie z Zielonej Góry – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/stacja-kontroli-pojazdow-zielona-gora/

W sposób ewidentny mamy do czynienia z nową – dla nas – sytuacją na rynku pracy. W sposób naturalny wykruszają się emeryci i renciści, a i TDT przyjął rolę nie tylko straszaka (tylko nowego narybku?), ale i wymiatacza . . .

thumbsdown

Do tego wszystkiego właściciele niektórych SKP widzą dla siebie jedyny ratunek w podkupywaniu cudzych pracowników. Wydaje się, że posiadanie dodatkowego pracownika z naszymi uprawnieniami staje się celem wielu naszych pracodawców. Dla bezpiecznego przetrwania SKP już nie wystarcza minimum dwóch Kolegów, bo posiadanie dodatkowego insp. UDS-a nijako „w zapasie” umożliwia bardziej spokojny sen, gdy pomyślimy o przyszłości (nagłe L4 lub inne zdarzenie losowe, czy życiowe).

Podobnie, jak my, właściciele naszych SKP potrzebują stabilizacji nie tylko na trzy dni do przodu, ale także na perspektywę wielu miesięcy. To zapewne stąd powielające się co pół roku oferty pracy z tych samych firm.

A, gdzie tu problem? – zapytacie. tease

No, jest problem. Tym problemem jest dotychczasowy poziom wynagrodzenia na wielu naszych SKP, który nie mieści się/nie umywa się nawet choćby do 50% dotychczasowego poziomu wynagrodzenia na porównywalnej SKP (np. Okręgowa SKP do Okręgowej SKP, chociaż w innym mieście).

To finansowe zróżnicowanie ofert pracy powoduje, że pękają więzi lojalnościowe z naszym dotychczasowym pracodawcą i zaczynamy się zastanawiać, jak tam by było w innym mieście, bo kasa dużo wyższa i te dodatkowe bonusy. Starczy na wynajęcie pokoiku i jeszcze sporo zostanie . . . .

I choć do odważnych Świat należy, to musimy w tę ewentualną odwagę wliczyć jeszcze jakieś koszty Rodzinno/społeczne wynikające ze zmiany środowiska.

To jest problem, bo podejmowanie takich decyzji wiąże się ze stresem, który skraca Życie. Bo, choć pieniążki, to rzecz ważna, to jednak ważna jest też atmosfera w pracy, zakres dodatkowych obowiązków, no i ta rozłąka z Rodziną.

Ale są też argumenty dość istotne, które przemawiają za zmianą miejsca pracy. Od dawna na wielu forumowych dyskusjach przewija się wątek, że co jakiś czas musimy zmieniać miejsce pracy, aby nie doszło do spoufalenia się z naszymi klientami. Nowe miejsce daje nam nową szansę na zaistnienie w nowych warunkach, gdzie możemy pokazać się z tej naszej lepszej strony. Choćby przez to, że nasze doświadczenie zawodowe i życiowe jest już większe.

Ale tak naprawdę, to Kolegom myślącym o zmianie miejsca pracy nie zazdroszczę takich dylematów.

Więc trzymajcie się i wiedzcie, że każda podjęta przez Was decyzja będzie słuszna, bo stoją za nią istotne argumenty.

thumbsup

I pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

I jeszcze dwie ciekawostki branżowe z Angory nr 12 z dnia 19 marca br. – polecam.

 

Loading