A nawet pies ma jednego pana….

Rate this post
A nawet pies ma jednego pana….
05/05/2011 22:53:37
Bo dwóch „panów” nad UDS-em, to o jednego za dużo?!Nasz kolega J. z Jeleniej Góry twierdzi, że powodem wszelkiego zła w naszej sytuacji jest fakt, że mamy nad sobą dwóch „panów”. Jednym jest pracodawca a drugim WK (lub zastępujący go TDT).

Zastanawiając się na słusznością jego twierdzenia próbowałem dociec, znaleźć, uzyskać informację, czy w jakimś jeszcze innym zawodzie na całym świecie jeden pracownik podlega formalnie nie tylko pracodawcy, ale także organowi administracji, który może go tej pracy – wbrew woli pracodawcy – pozbawić.

Może słabo się starałem, ale jakoś nie znalazłem. Brałem pod uwagę zawody podobne i ważniejsze od naszego. Oprócz nas diagnozę stawia także lekarz. Jestem przekonany, że jest to zawód ważniejszy od naszego. Jego diagnoza oznacza: zdrowie lub chorobę, życie lub śmierć. Ale nawet on, gdy się pomyli, to nie zwalnia go urzędnik z Ministerstwa Zdrowia, a odpowiedzialność w pierwszej mierze ponosi szpital lub przychodnia, która go zatrudniła.
Zaś opinię o jego ewentualnej pomyłce, o ewentualnej winie i karze wydaje ich własny niezależny samorząd zawodowy.

A u nas? Dlaczego pozwoliliśmy sobie na to?

Zastanawiałem się wielokrotnie, kto był tym, który jako pierwszy zaproponował obecnie obowiązujące rozwiązania prawne regulujące naszą pracę. Chciałbym znać jego imię i nazwisko – może Koledzy pomogą?

Może go zapytamy i to on nam wytłumaczy, dlaczego mamy nad sobą dwóch „panów”. Chciałbym wiedzieć, czym się kierował i czyje lobby reprezentował proponując takie rozwiązanie. Ciekawi mnie też kto go wówczas poparł i dlaczego . . . Imiennie . . .

Stare wygi na naszych branżowych internetowych forach dyskutują o kolejnych kłopotach kolejnego UDS-a. Nie rozumiem ich . . .

Nie rozumiem, dlaczego nie popierają idei naszego samorządu, który może pomóc wielu kolegom w wielu podobnych przypadkach! Sami nic sensownego nie proponują, chociaż wiedzą o naszej organizacji. Chyba, że oszukują czytających te fora, bo nie są UDS-ami. Może pod nickiem „x”, „y”, „z” ukrywają się np. (…).

Naszą sytuację może poprawić tylko nasza własna organizacja samorządu zawodowego, a także – w jakiejś części – nasz SDS. Nie ma innej organizacji, która by w sposób oficjalny zajęła tak jednoznaczne stanowisko w tej kwestii: mamy dość, nie chcemy mieć nad sobą „dwóch panów”, nawet pies ma tylko jednego pana

Pozdrawiam
dziadek Piotra

Loading