DIAGNOSTA CZYTA KK i KPK

Rate this post
Diagnosta czytając KK i KPK bardzo sie zastanawia i pytania stawia . . . .
24/11/2012 08:24:28
Czytając ustawy tak się zastanawiam i pytania stawiam,
czy marna ta odpowiedzialność urzędników w naszej branży,
bo tylko karna i w czym leży „interes prawny”?
Bo zasypany pytaniami muszę jeszcze raz się do tego zagadnienia odnieść:
Nie tak dawno temu pisałem o istniejącym w naszym prawie ustawowym obowiązku (!!!) określonym w art. 304 § 2 kpk zawiadomienia organów ścigania przez kontrolujących nas przedstawicieli WK i TDT, gdy wejdą w posiadania wiedzy na temat popełnienia przestępstwa określonego w art. 179 kk., czyli gdy jest zagrożenie BRD.
A dowodem tego, że weszli w posiadanie takiej wiedzy jest każdorazowo protokół z kontroli z negatywnymi uwagami o naszej pracy, stanowiący podstawę odbierania naszych uprawnień który nie może zaginąć w szufladach TDT lub WK i musi się prędzej czy później znaleźć na biurku organów ścigania!
A jeśli tak się nie stanie, to poczytaj uważnie poniższe zdanie….
Jeśli wraz z otrzymaniem protokołu z kontroli z wiadomymi uwagami sporządzonymi w oparciu o art. 84 ust. 3 PoRD nie nastąpiło powiadomienie organów ścigania, to jeden z tych urzędników popełnił przestępstwo karalnego zaniechania, określone w art. 231 kk.
I jak każde, także i to przestępstwo należy konsekwentnie ścigać, bo wszyscy podlegamy jednemu prawu i żyjemy (podobno) w państwie prawa. A bezspornym dowodem tego przestępstwa jest posiadany przez urzędnika protokół kontroli, którego nie chciał przekazać organom ścigania (czy to znowu ta korupcja w naszej branży?).
I w zależności od tego, w jakiej instytucji się znajduje ten protokół po corocznej kontroli, to przedstawiciel tej instytucji powinien odpowiedzieć karnie za to zaniechanie urzędniczego obowiązku. A przyczyny tego karanego zaniechania (korupcja, niewiedza, polecenie przełożonego, ewentualna zmowa przestępcza współpracujących instytucji, czyli TDT i WK, itp.) wyjaśnią organy ścigania w toku postępowania karnego.
I tutaj zasypano mnie pytaniami, o to, czy pracownik WK lub starostwa odmawiając  wdrożenia procedury administracyjnej określonej w art. 84 ust. 3 PoRD także popełnia przestępstwo urzędniczego zaniechania określone w art. 231 kk odpowiadam: nie, Nie, NIE, w żadnym przypadku!
Albowiem dany przepis jest bezprawny, bo narusza Konstytucję. Nikogo w tym kraju nie wolno molestować zmuszając do naruszeń Konstytucji, tym samym do naruszeń prawa. Nasz Kraj nie znajduje się na Półwyspie Arabskim, tylko w sercu Europy.
Ponadto przestępstwo urzędniczego zaniechania nie można popełnić, gdy czyn nie jest opisany w Kodeksie karnym.
A to pytanie całkowicie bez sensu pozostanie, gdy urzędnik zrealizuje obowiązek określony w art. 304 § 2 kpk i zrobi co do niego należy, powiadamiając organy ścigania o zagrożeniu z art. 179 kk. – i tyle.
Ja wiem, że będzie tu trudno o odwagę cywilną pracowników TDT lub WK, ale nie tracę wiary. Bo mają przecież swoje dwa stowarzyszenia i swój Związek Powiatów Polskich. Za tzw. komuny, to może by się i bali, ale teraz żyjemy w demokracji…..
Tyle mówi ustawa, a co mówi życie?
A życie mówi, że urzędników nikt i nic nie obchodzi, oni robią to, co im każą, i tyle ich myślenia na ten temat. Dlatego nasze rozważania o tym zagadnieniu pozostawiłem na ciekawym dylemacie pt.: kto ma „interes prawny” w ściganiu tych urzędniczych przestępstw karalnego zaniechania. Odpowiedź na tak postawione pytanie brzmi: wszyscy, którzy chcą, aby III RP była państwem prawa.
1.              Kierownictwu TDT też na tym zależy, czego dowodzi konflikt z firmą „Irene” (nie znam powodu, aby przypuszczać inaczej). Więc rozumiem, że za parę dni popłyną do organów Policji lub Prokuratury wszystkie zaległe i trzymane po szufladach protokoły, które będą stanowić, stanowią lub wcześniej już stanowiły podstawę odbierania uprawnień naszym Kolegom (przypominam tylko: warto zapoznać się z okresami przedawnienia czynów określonych w art. 231 kk). Wszak takiej ważnej instytucji publicznej trudno uciekać od obowiązku przestrzegania prawa? A dodatkowo, w tych wszystkich sprawach, gdzie TDT powziął informację o tym, że pracownik WK lub starostwa nie skierował danej sprawy organom ścigania, pójdą dodatkowe wnioski o objęcie ściganiem z art.  231 kk pracownika danego WK lub starostwa – to przecież także obowiązek prawny tej instytucji!
2.              Zresztą podobnie, jak wyżej, powinni postąpić przełożeni urzędników we wszystkich starostwach i WK, którzy wiedzą, że ich podwładni dysponują takimi protokołami pochowanymi po szufladach z nieznanych bliżej powodów.
3.              Myślę też , że nasze Stowarzyszenie ma w tym „interes prawny”, aby porządkować nasze prawne otoczenie i obowiązujące nas procedury. Dlatego każdy przypadek, gdy dowiemy się o tym, że protokół pokontrolny wskazujący na ewidentne naruszenie BRD przez zatrudnionego na SKP pracownika nie został przekazany organom ścigania należy wstępnie wyjaśnić (czy np. powodem tego zaniechania była korupcja urzędnika WK lub TDT?) i z odpowiednim wnioskiem o ściganie przestępstwa urzędniczego zaniechania określonego w art. 231 kk skierować do właściwej prokuratury.
4.              Niewątpliwy interes prawny w tym zakresie ma każdy właściciel kontrolowanej SKP, gdy po trzech dniach od kontroli dowie się, że pomimo posiadania protokołu pokontrolnego, gdzie wskazano naruszenie BRD, dysponent tego protokołu nie powiadomił o tym zagrożeniu organów ścigania.
5.               Niewątpliwy interes prawny w tym zakresie ma też każdy, komu chcą odebrać uprawnienia (natychmiast na drugi dzień zgłosić to organom ścigania!) lub komu je już odebrano w oparciu o art. 84 ust. 3 PoRD – niewątpliwy! To nie podlega dyskusji.
Ten interes prawny nie należy utożsamiać z prymitywną zemstą na danym urzędniku, który przyłożył rękę od odebrania tych uprawnień. Wszystkim nam przecież zależy na przestrzeganiu prawa – prawda? Istnieje tu wybór, czyli możliwość skierowania sprawy nie tylko przeciwko urzędnikowi z TDT, WK lub starostwa, ale także przeciwko urzędnikowi SKO, pracownikowi sądu wojewódzkiego lub NSA (ja wiem, że nie przejdzie taka kwalifikacja, że działali wspólnie i w porozumieniu przestępczym skierowanym na wzruszenie obowiązującej Konstytucji). A wystarczy tylko udokumentować, że powzięli wiadomość o tym, że o rozpatrywanym przez nich czynie nie zostały powiadomione organa ścigania, czym wiadome instytucje nie zrealizowały obowiązku prawnego.
I nie myślcie sobie, że ja to wszystko wymyśliłem. Ja – niestety! – nie jestem taki mądry.
To wszystko już dużo wcześniej, dawno temu opisał ktoś inny w ustawach Kodeks Karny i Kodeks Postępowania Karnego.
Ja tylko, jak kazdy UDS, starałem się uważnie przeczytać i ze zrozumieniem.
Pozdrawiam
dziadek Piotra

Loading