Ile zarobisz w 2013 r.?

Rate this post

Ile zarobisz? To jest ważne pytanie dla każdego z nas.

Więc . . ., ile każdy z nas zarobi w 2013 r.

Ale uczciwie trzeba sobie powiedzieć, że nie będąc zadowolonymi z ewentualnych prognoz, możemy zastanawiać się na próbami wyjścia z tej mało ciekawej dla nas sytuacji.

A, jak było,  jak jest, i jak będzie?

Tak postawione pytanie wymaga odniesienia się do jakiejś bazy. Więc część z nas może odnieść się do informacji umieszczonej w internecie w sierpniu 2011 r.1 i porównać, i zastanowić się nad przyczynami stojących w miejscu lub spadających realnie naszych zarobków.

To prawda, że to porównanie można przeprowadzić tylko na przykładzie niewielu polskich miast, gdzie mamy dostęp do odpowiednich danych (patrz np. zakładka „praca i płaca UDS-a”). Jest także pewną ciekawostką branżową, że dane o zarobkach dość istotnie odbiegają od siebie w zależności od:

  • regionu,
  • miejsca posadowienia danej SKP,
  • rodzaju SKP, czyli podstawowa lub okręgowa (różnica 2.000 zł netto w Katowicach w 2011 r.),
  • wykonywanych dodatkowo innych czynności (mechanik, fakturzysta, „konserwator powierzchni płaskich”, wulkanizator, „złota rączka” na prywatnej posesji właściciela, itp.)

 

UDS nadal chyba najwięcej zarobi w stolicy, gdzie w 2011 r. pobory kształtowały się na poziomie od 3500 do 6000zł brutto. A spora różnica miedzy najniższą a najwyższą oferowaną pensją wynika najczęściej z tego, czy wykonujemy dodatkowo czynności mechanika, czy też nie.

W dolnośląskim zarobki UDS-a wahały się w 2011 r. między 1500 a 4000zł, a najwięcej diagnosta zarabiał we Wrocławiu (5500 zł).

W lubelskim, pracownik SKP mógł zarobić najwyżej 3000 zł brutto (Dęblin, Lublin).

Podobnie sprawa wygląda na Podkarpaciu: Przemyśl i Rzeszów – do 4000zł brutto, Dębica – ok. 2500zł, Krosno – do 3000zł.

W województwach pomorskim i małopolskim, pensje UDS-a nie przekraczały 4000zł.

W Łodzi UDS nie zarobił więcej niż 3000zł.

 

Jeśli i Ty Kolego masz świadomość, że Twoje zarobki realnie stoją w miejscu lub nawet spadają, to warto się zastanowić nie tylko nad przyczyną tego – złego! – stanu rzeczy, ale także warto podjąć kroki ku polepszeniu tej negatywnej sytuacji.

 

Rola pracodawcy.

Wysokość naszych płac ustalana jest jedynie przez pracodawcę. Warto zaznaczyć, że dzieje się to często z łamaniem naszego prawa (np. umowy śmieciowe) oraz przy biernej postawie urzędników nadzorujących naszą branżę (np. jeden UDS na SKP). Więc jeśli ta sytuacja nas nie satysfakcjonuje, to powinniśmy uwolnić się od tej zależności i dążyć do innego sposobu decydowania o naszych poborach. A jeśli ten postulat uznamy za zasadny, to do tego powinniśmy zaangażować nasze branżowe organizacje.

 

Rentowność SKP.

W 2011 r. w Polsce zarejestrowanych było ok. 16 mln samochodów, a liczba SKP wynosiła ok. 4 tys. Nasze zarobki zależały i nadal zależą – niestety – od rentowności danej SKP. Im mniejsza rentowność, tym większy nacisk właściciela na szkodliwe i niemoralne systemy prowizyjne. A na tą rentowność ma bezpośredni wpływ ilość klientów na danej SKP.

Moim zdaniem, jedna SKP powinna przyjąć 4000 samochodów rocznie, jako niezbędne minimum. Przyjęcie mniejszej ilości pojazdów powoduje, że prowadzenie SKP przestaje się opłacać, co powoduje z kolei, że ich właściciele szukają dodatkowych oszczędności. W wielu przypadkach są to zwolnienia dotychczasowych pracowników i szukanie tańszych, wprowadzanie szkodliwych dla branży systemów prowizyjnych, które w przypadku naszej branży deprawują pracownika. I choć jest tego powszechna świadomość, to brak reakcji na to niekorzystne zjawisko musi zastanawiać. Dochodzi też do obcinanie pensji i likwidacji systemów premiowych.

Analiza tej sytuacji prowadzi do jednego wniosku, a mianowicie, że w polu naszego2 zainteresowania musi być problem poprawy rentowności naszych SKP3. I nie tylko dlatego, żeby zlikwidować nasze systemy prowizyjne. Albowiem podstawową wartością, którą możemy tu uzyskać jest ta prawda: czym większa rentowność, tym większe szanse na wzrost naszych poborów.

 

Pamiętacie zapewne, że jestem tu zwolennikiem administracyjnego regulowania tym rynkiem. A zafałszowane statystyki w WK o ilości pojazdów nie pozwalają na inne przyjęcie tej regulacji, jak tylko przelicznik ludnościowy: 1 SKP, to minimum 10.000 mieszkańców, co powinno znaleźć się tak w postulatach ZPP, w programie PISKP, jak i w programie naszego OSDS-u .

 

pozdrawiam

dziadek Piotra

=================================================

2   A pisząc o „naszym” zainteresowaniu mam na myśli także nasze branżowe organizacje, z naszym OSDS-em włącznie.

3    Brak tego postulatu po stronie OSDS-u w pracach „grupy roboczej”.

=======================================================

Loading