NSA POMYLIŁ SIĘ

Rate this post

NSA pomylił się, a w ślad za nim pomyliły się kolejne WSA. W ten sposób ten ciąg błędów spowodował, że bezzasadnie pozbawiono wielu naszych kolegów uprawnień. A błędy interpretacyjne nadal powielają w starostwach, w orzeczeniach SKO.

Ja wiem i mam świadomość, że takie teksty są trudne do zrozumienia. Ale proszę, spróbujmy! Albowiem zrozumienie tych prawnych zagadnień może poprawić naszą prawną sytuację.

Chodzi o to, że „Paragraf na drodze” nr 11/2013 opublikował już po raz kolejny ciekawy materiał. Po wcześniejszym artykule dr Wisława Czerwińskiego „Sankcje dla diagnosty – wątpliwości konstytucyjne”, teraz otrzymaliśmy glosę do znanej uchwały 7 sędziów NSA z marca 2012 r.[1] autorstwa mec. dr Karola Pachnika.

Jak może pamiętacie, o tej szkodliwej prawnie uchwale 7 (…) NSA pisałem już wcześniej kilka razy, np. dokładnie prawie przed rokiem  http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/spotkania-szkolenia/

Uprzedzając zastrzeżenia kilku kolegów z regionu Świętoszowsko-Żarsko-Żagańskiego oraz ich apologetów (stronników) muszę w tym miejscu wyznać tę bolesną (?) prawdę, że mec. K. Pachnik . . . – też nie jest inżynierem Foot in Mouth (podobnie zresztą, jak dr W. Czerwiński!). To przesądza o tym, że ci koledzy nie przyjmą do wiadomości przedstawionych w tej glosie argumentów.

Ale jest jeszcze cała rzesza pozostałych Kolegów, którzy nie chowają się po lasach (krzakach?), mają otwarte głowy i nie uważają, że kto nie inżynier, ten nam wróg lub gamoń niegodny rozmowy/dyskusji.

Więc już wiecie, której grupie Kolegów poniższy tekst dedykuję.

Mec. Dr Karol Pachnik uważa, że NIE jest możliwe cofnięcie UDS-owi uprawnień bez przeprowadzenia stosownej kontroli, choćby organ posiadał wiarygodne informacje o naruszeniu prawa, a informacje takie nie mogą zostać samoistnie wprowadzone do postępowania administracyjnego, jako materiał dowodowy.

A zdaniem autora tej glosy, ciąg błędów w tej sprawie zapoczątkowany został już na etapie pytania Prokuratora Generalnego dla NSA, które było źle zredagowane.

Zdaniem mec. K. Pachnika, uzasadnienie uchwały NSA „należy poddać zdecydowanej krytyce”(!!!). Albowiem nie jest prawdą, jak uważa NSA w tej uchwale, że jedyną możliwością przeprowadzenia kontroli jest jej dokonanie po wcześniejszym zapowiedzeniu. Ten skład 7 mondrych z NSA zapomniał/przespał lub nie nauczył się na wykładach z prawa:

  • treść art. 79 ust. 2 pkt 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej,
  • treść normy prawnej o tym, że warunkiem zastosowania art. 84 ust. 3 PoRD jest konieczność przeprowadzenia kontroli, jako warunek sine qua non.

 

Przyjęcie przez ten skład NSA założenia, że

źródło informacji = wynik kontroli,

to brak logiki (głupota?), co jak słusznie podkreśla mec. Pachnik,” prowadzi do irracjonalnych i niesprawiedliwych konsekwencji„, z którymi mamy do czynienia także w praktyce orzeczniczej WSA.

Nie można przyjąć, że anonimowy donos, informacja medialna inicjowana przez konkurencję będzie równoznaczna ze znaczeniem słowa „kontrola” użytym w art. 84 ust. 3 PoRD, co spowoduje obligatoryjne pozbawiania nas uprawnień, jak chce ten skład 7 mondrych z NSA.

Zadaniem właściwie rozumianej kontroli musi być ewentualne ujawnienie nieprawidłowości lub też potwierdzenie nieprawidłowości w naszej pracy na SKP.

Dr K. Pachnik słusznie podkreśla, że wprowadzenie do postępowania prowadzonego przez starostę w trybie art. 84 ust. 3 PoRD materiału dowodowego w sposób inny niż w wyniku kontroli (np. pismo z Prokuratury lub z Sądu Karnego) powoduje dopuszczenie do takiego postępowania administracyjnego dowodów sprzecznych z prawem (sic!), a „diagnosta uzyskuje wtedy uprawnienie do żądania usunięcia informacji zebranych w sposób sprzeczny z ustawą, stosownie do art. 51 ust 4 Konstytucji (…)”.

Tak więc, błędna i chora jest obecnie stosowana w orzecznictwie praktyka, że „do cofnięcia naszych uprawnień może dojść także bez przeprowadzenia kontroli, o ile tylko organ jest przekonany o nieprawidłowościach, a źródło przekonania może być dowolne.[2]

A ciąg zdarzeń był następujący:

1/ Wszystko zaczęło się od tego, że Prokurator Generalny był śpiacy, gdy składał swoje pytanie.

2/ Potem 7 mondrali z NSA przespało ustawę o działalności gospodarczej.

3/ Obecni sędziowie WSA nie wysilają się i bez angażowania swoich szarych komórek powielają opisane błędy. Niczym barany lezą jeden za drugim w błędną interpretację.

O zapleczu prawnym w starostwach lub o poziomie SKO trudno nawet pisać . . . .

Tylko raz po raz zdarza sie jakiś wyjątek, jak w kiedyś w Bydgoszczy (nasz Złoty Wyrok!) lub obecnie w Łodzi, gdzie wreszcie może coś pozytywnego się rodzi….

Ale o tem, to potem.

 

Opracował

Dziadek Piotra



[1]    Ta uchwała 7 mondrych z NSA stanowi, że „Sposób ujawnienia dopuszczenia się przez diagnostę naruszenia określonego w art. 84 ust. 3 PoRD nie ma znaczenia dla oceny możliwości zastosowania sankcji przewidzianej w tym przepisie”.

[2]    Powyższą analizę mogłem wykonać dzięki uprzejmości mec. dr  Karola Pachnika, dzięki któremu mogłem zapoznać się z przedmiotową glosą.

Loading