JEDEN Z DWÓCH

Rate this post

Jeden z dwóch, czyli o konsekwencjach dopuszczenia do ruchu pojazdu zespawanego z dwóch innych (byle w interesie był ruch?).

Więc mamy wyrok jeszcze jeden, a będzie ich więcej, może z siedem. Chodzi o kolejny przegrany wyrok sądu karnego z dnia 17.10.2014 r., w wyniku którego skazano naszego kolegę C.O. za . . . . – (…?).

Gdy przeczytałem, to było to niczym obuchem w głowę buch, buch. Bo jeden samochód zespawano z dwóch. bomb

A było to tak . . . .

Na początku sprawę tę rozpatrywał Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto w Poznaniu (sygn. akt VIII K 1351/12), który wyrokiem z dnia 5 czerwca 2014 r. uznał oskarżonego naszego kolegę C. O. za to, że w dniu 20 listopada 2009 roku w miejscowości D. będąc uprawnionym do wystawienia dokumentu z tytułu posiadania naszych uprawnień podczas OBT pojazdu marki F. poświadczył nieprawdę w ten sposób, że dokonał wpisu w DR w stanie bezpośrednio zagrażającym BRD pomimo, że prawidłowego i rzetelnego tego badania nie przeprowadził.

Ten brak rzetelności naszego kolegi C.O. polegał na dopuszczeniu do ruchu pojazdu, który był zespawany z dwóch różnych samochodów i nie stanowił jednolitej fabrycznej całości (sic!).

Jest to przestępstwa z art. 271 §1 k.k. w związku z art. 179 k.k.1 za co wymierzono mu karę 8 m-cy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 2 lat + karę grzywny.

Jeden z biegłych w tej sprawie uznał postępowanie naszego kolegi, jako cyt.: „haniebne zaniedbanie”.

A nasz kolega nie chciał się pogodzić z treścią tego wyroku i złożył apelację wnosząc o uniewinnienie. Niestety, apelacja ta została odrzucona, jako cyt.: „oczywiście bezzasadna”. Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd I instancji (rejonowy) wykazał winę i sprawstwo naszego kolegi C. O. ponad wszelką wątpliwość, o czym świadczy między innymi zgromadzona dokumentacja zdjęciowa, oświadczenia dowodowe złożone przez świadków, opinie biegłego2 i ekspertyza3.

Biegły M. K. w miarodajnych oświadczeniach dowodowych zwrócił uwagę, że wobec braku stosownej wiedzy o pojeździe, czy braku pewności, co do jego stanu technicznego każdy diagnosta powinien podjąć dodatkowe czynności, zwrócić się o historię przeglądów, czy zlecić dodatkowe badania specjalistyczne (rzeczoznawcy aż się proszą o to).

Sąd odwoławczy (okręgowy) uznał, że Sąd I instancji (rejonowy) skutecznie zakwestionował także linię obrony naszego kolegi C.O. starającego się bezzasadnie wykazać, że niedostrzeżenie przez niego wad pojazdu wynikało z naniesionej na podwozie masy bitumicznej. Zdaniem sądów obu instancji zespawanie podwozia było na tyle widoczne, że diagnosta musiałby je dostrzec „gołym okiem”.

sad

Zdaniem składu sędziowskiego:

  • samochód znajdujący się w tak fatalnym i łatwym do rozpoznania stanie, został dopuszczony do ruchu przez naszego kolegę,4
  • pojazd, który został przez oskarżonego zdiagnozowany i dopuszczony, jako sprawy technicznie, do ruchu wywoływał stan zagrożenia w ruchu drogowym5,
  • na ustalenie tego stanu zagrożenia nie ma znaczenia okoliczność, jak długo przed badaniem tego samochodu przez oskarżonego, samochód ten w tym stanie poruszał się po drogach,
  • niczego nie zmienia to, że nabywcy samochodu P. M. i J. M. zeznali, że w momencie zakupu samochód miał podwozie zakonserwowane czarną substancją i opisali tłumaczenia sprzedawcy odnośnie powodów przeprowadzenia tego zabiegu.6
  • sąd nie badał, czy ten pojazd ewentualnie wcześniej uzyskiwał dopuszczenie do ruchu przez innych diagnostów (sąd nie musiał, ale prokurator ….? Więc niektórym kolegom się chyba udało?).7

Przy tego rodzaju oczywistej wadzie konstrukcyjnej tego samochodu, nie trzeba dysponować wiedzą specjalistyczną aby wiedzieć, że stanowił on realne zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Opinia biegłego jedynie to potwierdziła.

Całkowicie bez znaczenia były uwagi obrońcy naszego kolegi, że jest dopuszczalne wykonywanie wymiany fragmentów podwozia. Zaś organ orzekający słusznie przyjął, że to nie była naprawa, a mamy tutaj do czynienia ze zespawaniem samochodu z dwóch innych pojazdów mechanicznych.

Oczywiście, że żałować należy, iż w toku postępowania policyjno-prokuratorskiego nie udało się ustalić (istotne zaniedbanie!):

  • kiedy naniesiono masę bitumiczną,
  • z jakim zamiarem,
  • z czyjej inicjatywy (w zamiarze popełnienia przestępstwa!),
  • gdzie (adres firmy, podmiotu),
  • przez kogo.

Jestem przekonany, że organa ścigania popełniły tutaj dość istotny błąd.

thumbsdown

Żadnych zastrzeżeń nie wzbudziło ustalenie Sądu co do umyślności działania naszego kolegi albowiem, że przestępcza świadomość oskarżonego polegała ona na tym, że nie przeprowadził rzetelnego i prawidłowego badania, czego musiał być świadom i mimo to poświadczył nieprawdę.

Świadczy to niewątpliwie, że oskarżony w inkryminowanym okresie działał w przestępczym zamiarze poświadczenia nieprawdy, co do stanu technicznego pojazdu i dopuszczenia go w ten sposób do ruchu.

To, z jakich powodów( majątkowych, osobistych), diagnosta popełnił przestępstwo, nie ma w niniejszej sprawie zasadniczego znaczenia i w chwili obecnej bez wyjaśnień oskarżonego w tym zakresie jest nie do ustalenia. Dlatego też nie może być mowy o jakimś nieumyślnym działaniu oskarżonego wynikającym chociażby z niedbalstwa. Omawiana wada podwozia była widoczna na pierwszy rzut oka. W tej sytuacji wywodzenie, że mogła zostać niezauważona przez oskarżonego odbiega od realiów przedmiotowej sprawy.

Z języka prawnego przełożył dla Was

na język zrozumiały dla szerokich mas

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – – – – – – – –

1    Kodeks karny. CZĘŚĆ SZCZEGÓLNA. Rozdział XXI Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Art. 179. Kto wbrew szczególnemu obowiązkowi dopuszcza do ruchu pojazd mechaniczny albo inny pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym lub dopuszcza do prowadzenia pojazdu mechanicznego albo innego pojazdu na drodze publicznej przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości, będącą pod wpływem środka odurzającego lub osobę nie posiadającą wymaganych uprawnień, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

2 Biegły przekonująco wskazał, że oskarżony jako diagnosta nie podjął nawet elementarnej czynności w postaci obejrzenia podwozia pojazdu, oddanego do badania diagnostycznego.

3 Ekspert wykazał, że z powodu nierespektowania elementarnych reguł bezpieczeństwa obowiązujących przy naprawie pojazdów, samochód stanowił zagrożenie dla BRD ( s. 50-52 opinii pisemnej).

4 Zdaniem składu orzekającego: „Wystarczające było respektowanie minimalnych standardów pracy diagnosty samochodowego i przyjrzenie się spawaniu widniejącemu na podwoziu.”

5 Organ wyrokujący w sprawie słusznie oparł swoje ustalenia na zeznaniach nabywców samochodu J. i P. M., którzy opisali funkcjonowanie pojazdu, a także biegłego M. K..

6 Zdaniem Sądu: „zakonserwowanie samochodu w żaden sposób nie wpłynęło na możliwość zauważenia ewidentnych nieprawidłowości konstrukcyjnych. Zważyć należy, że świadkowie odebrali samochód jeden dzień po rzekomym przeprowadzeniu badań przez diagnostę i natychmiast wykonali dokumentację zdjęciową tego pojazdu. Ponad wszelką wątpliwość, zdjęcia te obrazują, że podłoga samochodu została zespawana z różnych części, co musiało wzbudzić wątpliwości diagnosty.”

7 Zdaniem sądu odwoławczego: „Nawet gdyby przyjąć, że pomimo swojej wady był już uprzednio dopuszczany do ruchu przez innych diagnostów, to ich zachowanie winno być ocenione w identyczny sposób jak zachowanie oskarżonego.

Loading