SMUTNO MI . . . .

Rate this post

Tak mi jest bardzo smutno…

          wydaje mi się, że to było tak niedawno, dopiero co, jak pisałam słowa: „potrzeba nam spokoju”. Pisałam te słowa w kontekście panującej pandemii koronawirusa z Wuhan i niepokoju, jaki w nas wywołują wszystkie zdrowotne, społeczne czy ekonomiczne skutki jego panowania. Już wydaje mi się nauczyliśmy się w jego paskudnym towarzystwie żyć, pogodziliśmy się nawet z tą świadomością, że będą ofiary jego panowania, że nie tak szybko jakbyśmy tego chcieli uporamy się z nim. W każdym razie uspokoiliśmy się nieco my obywatele i staraliśmy się „normalnie żyć” w nowych okolicznościach.

          Jednakże, ktoś nam z panujących najwyraźniej uznał, że zbyt komfortowo żyjemy, zbyt spokojnie. Wszystko przecież jasne, po kampanii, po wyborach, stanowiska prezesowskie obsadzone, etaty pozajmowane przez rodziny wygranych w wyborach. W eterze „tylko”: tyle a tyle nowych zakażonych, tyle a tyle ofiar w takim województwie itd., itd. Słowem: nuda, jedna wielka nuda nam nastała w życiu naszego Narodu.

          Może trzeba by go – Naród – nieco rozruszać, bo zimno już nadchodzi, widać już kasztany i liście opadają, to trzeba Mu – Narodowi w te nadchodzące jesienno-zimowe dni pewnie więcej ruchu. Ruch rozgrzewa nas ludzi, co w jesienno-zimowe dni jest nam bardzo potrzebne – no, to rozgrzewanie się.

          No i jeszcze przecież, każdy to wie, choćby ze szkoły podstawowej: ruch to samo zdrowie! A szkołę podstawową każdy ukończył w naszym kraju. Może ten ruch fizyczny, spacery całymi rodzinami czy parami po ulicach miast i miasteczek, czy też spacer, czy marsz w grupach rówieśniczych, okrzyki na „świeżym” powietrzu Naszych Obywateli przyczynią się do podniesienia ich odporności na zakażenie się koronawirusem z Wuhan, no kto wie? No i ktoś podjął podczas towarzyskiego spotkania tę trudną decyzję: sprawdźmy to! „Przewietrzmy Naród, będzie zdrowszy, silniejszy”!

          Przekonywał: a nuż nam się uda! Zachęcając Naród, choćby tylko jego część, do wyjścia na ulicę podniesiemy kondycję fizyczną Obywateli i w ten oto prosty sposób zminimalizujemy nadmiar osób zakażonych, z objawami tzw. covidowymi i kwalifikujących się tym samym do hospitalizacji.

          Zmniejszając liczbę osób hospitalizowanych ograniczymy problemy braku kadr medycznych i innych służb niezbędnych do opieki nad chorymi, i też wiele innych z tymi kwestiami powiązanych problemów. Panująca nam władza jest bardzo konsekwentna, skoro decyzja pod tytułem „ Przewietrzmy Naród, będzie zdrowszy” zapadła, to pewnego dnia, nasz sanowany wielce Trybunał Konstytucyjny ogłosił, co ogłosił.

          To jemu, Trybunałowi Konstytucyjnemu jestem bardzo wdzięczna iż wziął na siebie i będzie długo dźwigał! ten ogromny ciężar wdrożenia decyzji politycznej, podjętej podczas towarzyskiego, wieczorową porą spotkania. Najważniejszej decyzji ostatnich miesięcy, podjętej w trosce o zdrowie naszego Narodu!

          A pomysłodawca jak ozdrowić Naród i decydent mają satysfakcję, bo udało się!

          Cel osiągnięty! Naród się od kilku dni wietrzy, spaceruje, dotlenia się, będzie zdrowszy! Na pewno! I co więcej, jeszcze się powietrzy!


Bądźmy zdrowi, tego nam życzę, a spaceru nigdy dość!


Pozdrawiam

Zenobia K.

Loading